niedziela, 10 października 2021

Snowflake - Louise Nealon

Wydawnictwo Muza, Moja ocena 2,5/6
Snowflake to historia młodej, dopiero rozpoczynającej dorosłe życie i wymarzone studia Debbie White. Debbie od zawsze ma pod górkę. Ma chora psychicznie matkę i wszystkie związane z tym obciążenia i problemy.
Do tego dziewczyna wychowała się na oddalonej od innych osób mlecznej farmie. Debbie nie ma przyjaciół, bliskich znajomych, jest wyobcowana, nieśmiała.
Debbie może liczyć na niewielką, ale zawsze, pomoc wujka. Mężczyzna skory do pomocy, sam zmaga się z traumami i problemami dnia codziennego.
Życie Debbie to nie usłana różami telenowela. To ból, cierpienie, samotność, odrzucenie. Jak nasza bohaterka poradzi sobie na nowym etapie życie? Czy balast traum i smutku, który ze sobą niesie, nie przeszkodzi jej w studiach, zawieraniu nowych znajomości, po prostu w życiu?
Książka, no cóż, zawiodła mnie. Fabuła, jej zarys, są bardzo ciekawe. W treści poruszane są naprawdę ważne problemy, takie, które dotykają części ludzi, nieśmiałych, odrzuconych, z nieciekawym startem w życie. Rozpoczynając lekturę, z każdą kolejną stroną liczyłam na szerokie potraktowanie problemu, ukazanie dróg wyjścia, pokazanie, jak sobie z tym radzić.
Niestety, ale nic takiego nie dostałam. Fabuła z każda kolejna stroną robi się coraz bardziej lakoniczna. W pewnym momencie przypomina potraktowany po macoszemu konspekt z samymi zagadnieniami bez podanego rozwinięcia czy rozwiązania problemu. Jestem bardzo rozczarowana.
A szkoda. Mogła to być dobra, pomocna, wspierająca książka.
Podobnie nieciekawie i po macoszemu potraktowani są bohaterowie. Płascy, nijacy, bez krztyny życia i autentyczności. Ot nudne, nijakie postaci. Nie można ich polubić. Nie można im kibicować. Wręcz jest się złym za takie potraktowanie mających być ciekawymi postaci.
Książka z każda kolejną stroną wzbudza coraz mniej emocji. W finale jest po prostu nudna. Zero emocji, zero akcji, zero jakichkolwiek uczuć. Szkoda. Bardzo zmarnowany potencjał.
Nie polecam.Sam pomysł na opowieść o dysfunkcyjnej rodzinie to za mało.

1 komentarz:

  1. Powiem szczerze, że jeśli chodzi o tę książkę, to mam niezły mętlik w głowie, ponieważ czytałam o niej naprawdę różne opinie. Czas pokaże, czy po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.