czwartek, 13 lutego 2020

Między pragnieniami - Anna Bednarska

Wydawnictwo Novares, Moja ocena 4/6
Troje współlokatorów, Natalia, Nina i Remigiusz, którzy zamieszkali ze sobą w trakcie studiów. Siedem lat póżniej nadal razem mieszkają. Każde z nich zajęte swoimi sprawami, marzeniami, swoim życiem, własnymi celami. Razem mieszkają, ale są dla siebie obcy. Tak, po siedmiu latach współzamieszkiwania bardzo niewiele o sobie wiedzą. 
Pewnego dnia dołącza do nich ten czwarty. Osoba z zewnątrz, która zmieni wszystko. Tylko czy to wszystkim wyjdzie na zdrowie? Co okaże się prawdą? Czy naprawdę tak niewiele ich łączy?
Czy starczy im odwagi, by stanąć twarzą w twarz z przeszłością?
Bednarska napisała niezłą, wciągającą powieść.
Nie ukrywam jednak. Pierwsze ok. 100 stron było trudne. W początkowej części autorka ma spory chaos. Stara się bowiem zaprezentować losy, obraz wszystkich członków tej swoistej grupy współzamieszkiwaczy, ukazać ich perypetie, losy, marzenia, opinie. Zamiast zrobić to stopniowo, konsekwentnie, bohater po bohaterze, wprowadza misz masz, chaos, chęć ukazania wszystkie od razu. Tak się nie da. 
W dalszej części książki wszystko się wygładza, porządkuje i lektura jest sporą przyjemnością.
Ciekawie ukazane są relacje pomiędzy współlokatorami. Razem mieszkają od siedmiu lat. To dosyć długo. Wspólne zamieszkiwanie wymusza pewną, choćby szczątkową bliskość. Jak to możliwe, że oni  praktycznie nic o sobie nie wiedzą, wręcz przemykają obok siebie. Sporadycznie i w niewielkim  stopniu któreś z nich otwiera się przed pozostałymi.
Poza tym króluje samotność, wyobcowanie, pęd za swoimi sprawami. Każde żyje we własnym świecie, każde otoczone jest swoimi lękami, niewielkimi radościami.
Obraz tej trójki osób jest dla mnie kwintesencją tego, co dzieje się z naszym społeczeństwem. Rzadko gdzie ma miejsce bliskość, znajomość, serdeczność, życie, jakie było normą 20-30-40 lat temu. Ludzie się zmienili, rzeczywistość się zmieniła. Ale czy tak da się żyć na dłuższą metę?
Poza tym autorka porusza wiele innych, ważnych tematów, tych które gnębią przede wszystkim młodych ludzi, ale nie tylko. Kilka kwestii mocno zaakcentowanych w treści jest ponadczasowych.
Mimo początkowego chaosu polecam wam tę książkę. Kawał niezłej, mocno ukierunkowanej na ludzi i otaczający nas świat prozy. Gdy przebrniecie przez początkowy chaos będzie się dobrze, ba momentami nawet bardzo dobrze czytało. Polecam.
 

1 komentarz:

  1. Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale ten chaos dla początku trochę zniechęca mnie do jej przeczytania. 😊

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.