piątek, 21 lutego 2020

Nie patrz - Marcel Moss

Wydawnictwo Filia, Moja ocena 3,5/6
Nie patrz to drugi tom serii. Pierwszym było Nie odpisuj
Pierwszy tom bardzo mi się spodobał. Byłam ciekawa, czy tajemniczy autor, jakim jest Marcel Moss utrzyma wysoki poziom. Pierwszym tomem poprzeczkę zawiesił sobie bardzo wysoko.
Hmmm...wyszło trochę inaczej niż w pierwszej części serii.
Przede wszystkim autor za bardzo wczuł się w nieszczęścia bohaterów. Nagromadzenie złych wydarzeń, pechów, nieszczęść jest tak ogromne, że momentami sprawia kuriozalne wrażenie. Ja rozumiem, iż ilość pechów przypadająca na człowieka nie jest nigdzie określona, ale wszystko ma swoje granice.
W trakcie lektury czułam się wręcz przygnieciona ilością książkowego nieszczęścia. Przebijanie się przez pogmatwane ludzkie losy, ich zawiłość, rozsupływanie pęków ludzkich niedoli, chorych urojeń może być nużące, ale i jednocześnie ciekawe. Ot taka dwoistość opisywanych historii. 
Książka, jej fabuła wzbudza różnorodne odczucia, emocje, nie zawsze pozytywne, ale też nie wyłącznie negatywne.
Poza tym pierwszy tom był bardziej, jak to określić...oryginalny. W niektórych momentach wręcz zwalał z nóg, przynajmniej mnie. 
Historia opisana w Nie patrz nie powala oryginalnością. Jest sztampowa, choć muszę przyznać, nie nudna. W trakcie lektury ma się wrażenie, iż gdzieś się tę historię już czytało, słyszało. Ot taki wtórnik, w wielu miejscach nieźle wykorzystany, ale zero oryginalności, którą znam z pierwszego tomu.
Zdecydowanie trudno uniknąć porównań z Nie odpisuj. Pierwszym tomem serii autor wysoko ustawił poprzeczkę. Niestety, ale mam wrażenie, iż przy Nie odpisuj trochę się wyeksploatował i brakło odrobinę weny, energii na kolejną książkę. Aż się trochę boję co będzie w kolejnej części. Bo seria się jeszcze nie skończyła.
Na plus zasługuje fakt, iż nadal tę książkę nieźle się czyta. Mimo, iż nie powala na kolana oryginalnością, to dobrze nakreślone czytadło. Ot taki zabijacz kilku godzin wolnego czasu.
Z tym, że od razu napiszę, trudno mi tę pozycję polecać, trudno odradzać jej lekturę. 
Z pewnością jest wiele bardziej wartościowych, lepiej napisanych książek. Chociaż historia psychoterapeutki będącej w opałach, walczącej z wieloma problemami w tym z depresją i mającej mroczne sekrety może wciągnąć.
Czy sięgać po Nie patrz? Sami musicie podjąć tę decyzję. Jeżeli jesteście odporni na pewną ilość (sporą) obrzydliwych, szokujących opisów, a szukacie czegoś, przy czym lekko, bez uruchamiania szarych komórek spędzicie kilka godzin, sięgnijcie po Nie patrz.

Jeżeli z kolei szukacie czegoś ambitniejszego, darujcie sobie tę pozycję. Wybór należy do was.

1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.