środa, 9 listopada 2016

O pisaniu - Charles Bukowski

Wydawnictwo Noir sur Blanc, Ocena 6/6
Recenzja mojego męża.

O pisaniu Charlesa Bukowskiego to zbiór listów, które w latach 1945–1993 pisał do redaktorów czasopism literackich, wydawców oraz zaprzyjaźnionych pisarzy. Listów w całości lub ich fragmentów jest dużo. Nic dziwnego. Bukowski miał niebanalną, fascynującą osobowość, wiele przemyśleń i tym wszystkim lubił się dzielić ze znanymi, ale także nieznanymi osobami.
Odbiorcy listów są różni. Jednak w tym tomie zdecydowanie przeważają listy, których odbiorcami byli redaktorzy i wydawcy. Może dziwić tak mała liczba korespondencji z innymi pisarzami. Wytłumaczenie jest proste. Bukowski starał się trzymać jak najdalej od kolegów po fachu, nie miał o nich najlepszego zdania.
Korespondencja zawarta w tej książce jest taka, jaki był jej autor - niebywale inteligentna, równie złośliwa, momentami nawet ordynarna, chamska. W każdej ze swoich książek Bukowski jest widoczny jako osoba, która mówi/pisze to co myśli, bez owijania w bawełnę, jako człowiek bez kompromisowy. W O pisaniu widać to jeszcze wyraźniej.
Bukowski udowadnia po raz kolejny, iż jest świetnym pisarzem, doskonałym obserwatorem, ale także wrażliwym człowiekiem, który zbyt często nie potrafi się odnaleźć w otaczającym go świecie. Tak sobie myślę, dobrze, iż pisarz nie dożył czasów, które mamy teraz, nie widzi tego co się dzieje. Na 100% nie potrafiłby się w takim świecie odnaleźć.
Bez wątpienia dla wielbicieli prozy Bukowskiego, dla fanów samego pisarza, jako człowieka, to zbiór bezcenny. Można jeszcze lepiej poznać tego niebanalnego człowieka.
Dodatkowym atutem są liczne oryginalne listy, zapiski, nieprzetłumaczone, ozdobione rysunkami zrobionymi przez Bukowskiego.
O pisaniu to niewątpliwie niezwykła pozycja, niezwykły zbiór. Jednak nie ukrywam, nie jest to lektura łatwa. po pierwsze nie da się listów przeczytać na raz. Trzeba je sobie siłą rzeczy (ze względu na ich rodzaj i treść) dawkować po trochu).
Po drugie, to lektura dla zagorzałych wielbicieli pisarza, trudna tematycznie, momentami chaotyczna, wulgarna, często zniesmaczająca, ale niezwykła. Polecam. Warto sobie zadać trochę trudu, przeczytać, poznać Bukowskiego lepiej.

2 komentarze:

  1. Domyślam się, że taką prozę należy czytać właśnie powoli, z pewnym umiarem, aby dobrze zagłębić się w przekazaną treść. Publikacja nadal przede mną, ale chętnie do niej zajrzę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam jeszcze nic Bukowskiego, ale ta pozycja ciekawi mnie niezmiernie :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.