Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5/6
Nic do stracenia to drugi tom historii Luty Karabiny znanej nam ze świetnego Prawa matki. Piotrowski, jak zwykle w doskonałej formie. A sama książka, no cóż, daje popalić jeżeli chodzi o emocje. Dodatkowo mocno, bardzo silnie zarysowana, świetnie przedstawiona postać kobieca. Luta z Nic do stracenia jest jeszcze lepsza niż w tomie 1.
Nasza bohaterka i jej rodzina ponownie stają przed wielkim niebezpieczeństwem i ponownie nasza bohaterka musi zrobić wszystko żeby ocalić najbliższych.
Tym razem Luta z najbliższymi wybiera się na pogrzeb dziadka do Turcji. Zdawałoby się, ze takiej uroczystości nic nie zakłóci. Jednak to tylko pozory. W Turcji zaczyna się zło jeszcze gorsze niż w tomie 1 serii. Jednak nic więcej nie zdradzę. Gorąco was za to zachęcam do lektury obu części serii.
Przede wszystkim brawa dla autora za skonstruowanie tak niezwykłej, nieszablonowej postaci.Luta jest niczym Rambo w kobiecej wersji. Można jej do końca nie lubić, ale z pewnością należy ją szanować i zrozumieć. Przynajmniej ja ją rozumiem. Też dla rodziny zrobiłabym wszystko. Gorąco polecam. Piotrowski ponownie stanął na wysokości zadania i stworzył miks kryminału z thrillerem i co tu ukrywać, także z książką obyczajową. Każdy tom serii z Lutą to książka z przesłaniem. Warto zwrócić uwagę na społeczną wymowę książek. Pod pozorem zbrodni, autor prezentuje nam niebezpieczeństwa, jakie czyhają zarówno na dzieci, jak i na kobiety. W miejscach, w których powinniśmy czuć się bezpieczni jest bardzo niebezpiecznie, nikomu i niczemu nie można ufać.
W 1. tomie to dodatkowo kwestia tego, jak poprawna politycznie UE funkcjonuje. W książce wprost pada oskarżenie pod adresem Brukselskich władz, iż to one swoja pseudo poprawnością zezwalają na zło, zbrodnię, zwyrodnienia, a w efekcie na ludzkie dramaty. Jestem zwolennikiem, wielkim fanem UE Z początku taki zarzut mnie zdumiał. Jednak po głębszym zastanowieniu przyznaję. Sporo racji w tych zarzutach.
Jaki temat społeczno- obyczajowy wybrzmiewa w Nic do stracenia? Nie zdradzę. Zachęcam gorąco do lektury.
Mam wielką ochotę na przeczytanie tej książki.
OdpowiedzUsuńOj tak, świetna książka, tak jak i tom pierwszy
OdpowiedzUsuń