Z prozą Fiony Barton spotkałam się przy lekturze jej debiutanckiej powieści Wdowa trafiła na listy bestsellerów.
Nowa książka pisarki, podobnie, jak Wdowa trzyma w napięciu, a krótkie rozdziały wywarły na mnie wrażenie migawek filmowych, jakbym oglądała w urywkach całą fabułę.
Sednem jest próba rozwiązania zagadki śmierci noworodka, a początek jej daje mala notatka, która jedna z bohaterek przeczytała w wieczornym wydaniu gazety. Niby nic, a jak się okaże uruchamia to całą lawinę niespodziewanych wydarzeń i całkowicie zmienia życie kilku osób.
Oprócz wątku śledztwa w sprawie noworodka autorka mocno skupia się na życiu, sylwetkach trzech kobiet, głównych bohaterek książki oraz ukazaniu sytuacji życiowej, możliwości, ograniczeń kobiet żyjących teraz i przed kilkunastu laty.
Dodatkiem jest spora porcja informacji dot. współczesnych mediów, ich zmian wraz z postępem technologii, etyki, zasad, pracy w nich.
Fiona Barton, jak przystało na dobrą reporterkę kryminalną, napisała wciągający thriller, który zaciekawia i sprawia, iż kolejne strony książki przewraca się w niecierpliwości oczekując następnych wydarzeń. Dodatkowo, gdy jesteśmy pewni, iż wiemy, jakie będzie rozwiązanie całej zagadki, Barton daje nam prztyczka w nos i pokazuje, jak bardzo się mylimy. Dodatkiem jest spora porcja informacji dot. współczesnych mediów, ich zmian wraz z postępem technologii, etyki, zasad, pracy w nich.
Narracja prowadzona równolegle przez kilka postaci dodaje smaczku całej opowieści.
Czyta się szybko, doskonale, zachłannie. Polecam na długie zimowe wieczory i nie tylko.
Kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńBrzmi jak coś, co mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem na tak!
OdpowiedzUsuń