Wydawnictwo WAB, Moja ocena 6/6
Rewelacja, 2. tom jest jeszcze lepszy od 1.
Recenzja 1. tomu - Dzikusy. Francuskie wesele tutaj klik
Podobnie, jak w przypadku 1. tomu zaznaczam, to mistrzowska książka, ale nie dla każdego. Jednym wyda się chaotyczna, innym co najmniej dziwna, a jeszcze inni uznają, że nie ma w niej za grosz sensu. Mnie na równi ubawiła, zmusiła do chwili zastanowienia nad pewnymi sprawami i zadziwiła, jak mistrzowski może być debiut. Bowiem seria 4-tomowa Dzikusy... to debiut francuskiego pisarza.
Aż się boję co będzie w kolejnym tomie.
Treścią 1 tomu są losy, a właściwie jeden dzień z życia mieszkającej od lat we Francji, a pochodzącej z Algierii, kabylskiej rodziny Narrusz. Kuriozalna rodzina, wielopokoleniowa, bardzo głośna i chaotyczna. W jej ramach mamy unikalnych przedstawicieli poczynając od zahukanej gospodyni domowej, poprzez hałaśliwą bezzębną acz wzbudzającą ogólny strach babkę, nastoletniego umiarkowanie zręcznego gangstera, aktora celebrytę, kazirodcze rodzeństwo i najstarszych w rodzinie męźczyzn, którzy sądzą (o naiwności), że nad wszystkim panują. Do tego dochodzi spora grupa dalszej rodziny, która widuje się tylko z okazji wesel i pogrzebów. Siłą rzeczy, przy takiej mieszaninie ludzkich charakterów i postaw, na światło dzienne wychodzą skrywane miesiącami, a nawet latami, najróżniejsze antagonizmy. Oj dzieje się, dzieje.
Spora grupa unikalnych bohaterów z rodziny Narrusz przechodzi także do tomu. 2. Z tym, że w tej części prym wiedzie mroczny ON, a konkretnie Nazir Narrusz. Poznajemy go już w tomie 1. jako brata niezwykle Fu'ada, popularnego aktora.
W tomie 1. Nazir tylko anonsuje swoją obecność i poglądy. W tomie 2. daje nam wszystkim mocno popalić. W skrócie napiszę, że to tajemniczy, diabelsko przystojny terrorysta napędzany..no zdziwicie się, wcale nie ideą dżihadu. Czym ? Nie zdradzę, dowiecie się tego z tej niesamowitej książki. Jestem przekonana, iż pomysły pisarza, jak ukazać postać Upiora- Nazirra, jak go przedstawić bardzo was zadziwi.
Przywykliśmy bowiem do schematów - terrorysta= islamista= dżihad. Autor udowadnia nam, że wcale tak nie musi być. Złem często nie jest to co nam bezpośrednio, prosto w twarz grozi. Bardziej niebezpieczne jest to czego zdajemy się nie dostrzegać, bagatelizować.
Do tego dochodzą zamieszki na ulicach Francji, niepokoje rozlewające się w tempie błyskawicznym, zamach na kandydata na prezydenta, kontrkandydata Sarkozyego,
Napisałam wcześniej, że autor raczy nas ogromną wprost ilością członków rodziny Narrusz. To prawda. Ale w tym tomie poszedł o krok dalej. Dołożył do tego ogromną ilość przedstawicieli szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości.
Całość ukazana w krótkich scenach, zlepiona w genialny sposób niesamowitą fabułą, która pędzi niczym najszybsza kolejka górska i wydarzeniami, które przyprawiają o ból głowy, ale zdają się być niepokojąco realne.
Czyta się fantastycznie. Polecam. Musicie poznać tę serię. Niecierpliwie czekam na kolejny tom.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Muszę poznać tą serię, bo wszędzie jest zachwalana!
OdpowiedzUsuń