Bardzo proszę o polecenie, wesołej (poza Chmielewską i serią ze Śliwką:)) pogodnej, ew. kojarzącej się z wiosną książki. Ostatnio czytam same historyczne, dramaty, sensacje, o zawiedzionych i trudnych miłościach,a za oknem wiosna. Dosyć, ponurym książkom mówię stanowcze nie...no przynajmniej na kilka dni:)
Możecie polecić jakąś sprawdzoną, wiosenną, poprawiająca nastrój, lekką książkę...z góry dziękuję:)
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też tego szukałam i znalazłam. "Włoskie wesele" Nicky Pellegrino :). Właśnie czytam i uśmiech mi z twarzy nie schodzi :)
OdpowiedzUsuń"Natalii 5" Olgi Rudnickiej:) i w ogóle jej książki..no może poza "Cichym wielbicielem", bo akurat ta do lekkich nie należy;)
OdpowiedzUsuńMoże "Wiosna w Różanach" ?
OdpowiedzUsuńJa wiosną uwielbiam czytać Mary Poppins, to fajna odskocznia od thrillerów i science fiction, które pochłaniam nałogowo. ;) Spróbuj może Tobie także przypadnie do gustu. Pozdrawiam, Marcelina
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio czytam same dramaty itp. Ale w sumie mi to odpowiada ;)
OdpowiedzUsuńKerstin Gier :)
OdpowiedzUsuńChyba nie będę umiała nic takiego polecić. Ciężka literatura jest moją specjalnością i niestety rzadko stawiam na coś, co jest jasne i kolorowe...
OdpowiedzUsuńDla mnie sprawdzone, lekkie książki z poczuciem humoru to: "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)" oraz "Trzech panów na włóczędze" (inny tytuł to "Trzej panowie na rowerach").
OdpowiedzUsuńA może "Milaczke" albo "Ballada o ciotce Matyldzie", obie Magdaleny Witkiewicz? Mnie nastrój poprawią zawsze:) Albo "Macocha" Nataszy Sochy, ostatnio czytałam, można się pośmiać;)
OdpowiedzUsuńPolecam ,,Macochę'' Nataszy Socha. Co prawda nie jest to powieść wiosenna, ale ma w sobie tyle słońca i humoru, że od razu poprawia się nastrój i samopoczucie.
OdpowiedzUsuń