To moja trzecia przeczytana książka Jojo Moyes. Gdy rozpoczynałam lekturę Zanim się pojawiłeś, wiedziałam, że będzie to wspaniała, a jednocześnie poruszająca książka. Nie sądziłam jednak, że tak mnie wyczerpie psychicznie. Bo jak inaczej napisać o książce w trakcie lektury której na przemian śmiałam się i płakałam, a zakończenie sprawiło, że łzy leciały mi ciurkiem, a jednocześnie wiedziałam, że inne zakończenie byłoby nierzeczywiste, a dla lektury zarywa się sporą część nocy.
Bohaterów w tej poruszającej opowieści mamy dwoje - Lou i Willa.
Lou po zamknięciu kawiarni Bułka z Masłem staje się z dnia na dzień bezrobotną. To poważny cios dla całej rodziny. Od jej wypłaty wiele zależało. Oprócz niej jedyne pieniądze do domu przynosi ojciec, któremu także grozi bezrobocie. Cala rodzina mieszka w niewielkim miasteczku, gdzie bardzo trudno o chociażby najmarniejszą pracę.
Will to niespełna 40-letni męźczyzna, doskonale zarabiający, rekin giełdy, człowiek wysportowany, wspinający się na Kilimandżaro, znający się na wszystkim, bogaty. Tak, taki był Will jeszcze kilka miesięcy temu. Obecnie to wrak człowieka, ofiara niefortunnego spotkania z pędzącym motocyklem. Will jest całkowicie zależny od innych, cierpi bowiem na czterokończynowe porażenie. Rodzina zdająca sobie sprawę, że stan zdrowia Willa raczej się nie poprawi, chyba że medycyna dokona epokowego odkrycia, szuka dla niego osoby do towarzystwa, która byłaby przy Willu, rozmawiała z nim, dotrzymywała mu towarzystwa. Nie chodzi o pielęgniarkę, Will ma już fachową opiekę. Chodzi o kogoś, kto sprawiłby, że Willowi chciałoby się chcieć. Posadę tę przez zupełny przypadek otrzymuje Lou. Podpisuje umowę na 6 miesięcy. Niestety nie wie jeszcze dlaczego tylko na taki okres czasu. Gdy się dowie będzie zszokowana, a jednocześnie zacznie robić rzeczy, o które sama siebie nigdy by nie podejrzewała.
Wspaniała, cudowna, przezabawna, a jednocześnie tragiczna historia. Dawno, bardzo dawno nie spotkalam się książką, która miałaby w sobie tak wielki ładunek emocjonalny. sprawiłaby, że na przemian śmiałam się i płakałam i która tak doszczętnie by mnie wyczerpała.
Gorąco zachęcam do lektury książki. Jestem pewna, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie i każdy odbierze ją trochę inaczej. Tych który nie znają jeszcze twórczości Jojo Moyes, namawiam do sięgnięcia po inne jej książki. Pisarka tworzy wspaniałe, pełne życia (o różnorodnych barwach) opowieści.. Jej bohaterowie są normalni, tacy jak my i znajdują sie w sytuacjach, w których każdy z nas może się znaleźć.
Zanim się pojawiłeś pełne jest bardzo mądrych zdań. Najbardziej podobało mi się to poniżej.
Kiedy wpada się po uszy w
zupełnie nowe życie - albo zostaje się wepchniętym do cudzego, tak, że
równie dobrze można by stać, przyciskając twarz do okna mieszkania tego
człowieka - człowiek musi się na nowo zastanowić nad tym, kim jest. Albo
jak widzą go inni.
Zwinęli mi w bibliotece, a tak się starałam upolować;) No ale nic, co się odwlecze...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda ci się upolować książkę. Jest świetna.
UsuńDość skrajne recenzje czytałam o tej książce, ale dam jej szansę. Mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńDość skrajne recenzje czytałam o tej książce, ale dam jej szansę. Mam nadzieję, że spodoba mi się tak jak Tobie :)
OdpowiedzUsuńjuż kilka razy miałam ją w ręku, ale na razie nie mam ochoty na lekkie przyjemne czytadło. WOlę coś "ambitniejszego" ale kusi nie ta seria :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie Twoja recenzja, bo książkę mam już na półce
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa Twojej opinii.
UsuńZdecydowanie książka w moim guście i bardzo chce ją poznać.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją wypożyczyłam :) to dobrze, że wzbudza tak skrajne emocje.
OdpowiedzUsuń