Książka jest niesamowita, ale tylko dla tych osób, które tak jak ja lubią powieści psychologiczne. Główną bohaterką jest Danielle Parkman wychowująca poważnie chorego syna Maxa. Nastolatek to chłopiec autystyczny, rozchwiany emocjonalnie, po prostu ciężko chory. Jednak Danielle jest bardzo dzielna i silna, nie dość, że sama wychowuje syna, zmaga się z codziennymi problemami tak dobrze znanymi każdej kobiecie, matce, to jeszcze do tego robi błyskotliwą karierę prawnika. Wszystko wydaje się iść w miarę dobrym torem, nawet choroba Maxa wydaje się być pod kontrolą. Jednak do czasu. Nagle stan nastolatka ulega zdecydowanemu pogorszeniu. Maks zaczyna mieć niekontrolowane napady agresji i
myśli samobójcze. Danielle przestraszona zasięga opinii specjalisty. Lekarze diagnozują u chłopaka silną depresję i zalecają natychmiastową
hospitalizację. Max trafia do ośrodka psychiatrycznego, gdzie jego stan
systematycznie jeszcze bardziej się pogarsza. Chłopak zaczyna atakować innych pacjentów i
coraz częściej jest izolowany od otoczenia. Pewnego dnia zapada decyzja- Max ma zostać poddany jedynej terapii, jaka zdaniem lekarzy może mu pomóc, maja to być elektrowstrząsy. Gdy Danielle dowiaduje się o tym,
wpada w panikę i postanawia porwać syna z ośrodka. Pewnej nocy zakrada
się do sali syna, gdzie zastaje makabryczny widok- ubrudzony krwią,
zamroczony Max siedzi na łóżku, a obok, w kałuży krwi, leżą zwłoki jego
współlokator. Chłopiec zostaje niezwłocznie aresztowany, jednak przerażona matka
uparcie wierzy w niewinność swojego dziecka. Czy matka ma rację, czy
może Max naprawdę jest mordercą? Gdzie leży prawda? Danielle postanawia odkryć prawdę
niezależenie od tego, jaka ona jest. Uwikłana w niebezpieczną grę, zrobi
wszystko, by znaleźć prawdziwego mordercę i uchronić syna przed
zniszczeniem przez system, który chętnie uznałby go za winnego.
Dotknąć prawdy to powieść niezwykła, dawno takiej nie czytałam. Autorka stworzyła niesamowitą powieść, powieść o potędze miłości matki do dziecka, miłości, która jest w stanie pokonać wszystko, miłości, która jako jedyna jest czysta i bezwarunkowa. Dotknąć prawdy to także wzruszająca opowieść o problemach, z jakimi borykają się ludzie, których dzieci zostały dotknięte autyzmem. Powieść wzrusza, rozczula i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Autorka perfekcyjnie
tworzy wątki pełne pytań, niedomówień oraz świetne kreacje
psychologiczne. Bardzo mocną stroną książki jest sama fabuła, ponieważ pozornie proste zabójstwo okazuje się wyjątkowo zawiłe,
kolejne tropy podsuwają nam różnych podejrzanych i w chwili gdy wydaje
się, że już wiadomo kto naprawdę zabił, van Heugten zaskakuje
nas po raz kolejny. Zakończenie wbija po prostu w ziemię i trudno w nie
uwierzyć. Dotknąć prawdy to niezwykła powieść. Jest to jedna z najbardziej wstrząsających książek jakie czytałam. Wywarła na mnie tak duże wrażenie, że czytałam ją do póżna w nocy- musiałam po prostu przed snem dowiedzieć się, jakie będzie zakończenie. Muszę przyznać, że już dawno nie
czytałam takiej książki, która sprawia, że czytelnik zastanawia się nad
granicą ludzkich działań.
Mogła
się tylko modlić, żeby wytropiono tego mordercę. Jeśli tak się nie
stanie, to nie ufała sobie, czy nie przekroczy granicy, za którą leży
coś, co uważała za śmiertelny grzech. Bez wahania poszłaby za Maksem do
piekła.
Autorka z wykształcenia jest prawnikiem i zanim zaczęła pisać pracowała w
zawodzie. Dotknąć prawdy jest jej pierwszą powieścią, a tematyką
dotyczącą autyzmu interesuje się od kilku lat i wspiera ośrodki
zajmujące się pomocą ludziom dotkniętym autyzmem. Obecnie van Heugten pracuje nad swoją drugą książką – historią seryjnego
mordercy. W planach ma również kontynuację powieści Dotknąć prawdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.