Wydawnictwo Albatros, Okładka miękka, 368 s., Moja ocena 3/6
Autor kryminałów Drew Danner budzi się w szpitalu po trepanacji czaszki.
Dowiaduje się, że
usunięto mu guz mózgu. Niczego nie pamięta. Nie przypomina sobie ani
ostatniego dnia ani tygodnia, nie pamięta, że znaleziono go z nożem w
ręku, leżącego po ataku padaczki na ciele zamordowanej byłej
narzeczonej. Czy jest winny? - tego nie wie. Sąd uznaje, iż na skutek
chwilowej niepoczytalności nie może ponosić odpowiedzialności za
zabójstwo, które zapewne popełnił. Drew próbuje zrekonstruować swoją
zaginioną przeszłość, przemierza ulice miasta w poszukiwaniu prawdy.
Wkrótce w podobnych okolicznościach ginie kolejna młoda kobieta...
Streszczenie, jakie przytoczyłam powyżej znajduje się na okładce książki. Zachęciło mnie do wypożyczenia książki z biblioteki. I na tym koniec dobrego. Przyznam się, że nie przeczytałam całej książki. lekturę skończyłam na 168s. Dalej po prostu nie dałam rady. Uznałam, że jest tyle innych ciekawych książek, że nie ma sensu tak się męczyć w trakcie lektury. To moja pierwsza książka Hurwitza i prawdopodobnie ostatnia . Autor tak mnie zniechęcił do lektury swoich książek, że nie wiem czy kiedykolwiek sięgnę po następną (chyba, że będzie jakaś do wypożyczenia w bibliotece i nie będę miała nic innego do czytania). Książka została napisana trochę chaotycznie, słownictwo w niej zawarte
jest czasami jak z tabloida, a niektóre opisy odbiegają od fabuły i są
moim zdaniem zbędne, nudne, a przez to książka ciągnie się, jak przysłowiowe flaki z olejem. I mimo, że prawie 1/2 książki miałam za sobą, to na prawdę nie wiedziałam o co chodzi.Jestem bardzo ciekawa, czy komuś Amnezja przypadła do gustu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.