poniedziałek, 25 listopada 2019

Znikająca ziemia - Julia Phillips

Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 5,5/6
Znikająca ziemia Julii Phillips to dobrze napisany miks thrillera, elementów kryminału i niezłej powieści socjologiczno-obyczajowej. Autorka bardzo zręcznie opowiada o pewnej zapomnianej krainie w głębi Rosji jaką jest Kamczatka i ludziach, którzy tam mieszkają.
Ludzie ci mają wszędzie daleko. Ich ląd, Kamczatka oddalony jest od stolicy kraju Moskwy o 9 godzin lotu samolotem. Ogromna odległość, więcej niż z jednego krańca Europy na drugi. Jak się żyje w takim miejscu? Kto przybywa tam z wyboru? Może to ci, którzy pragną się przed czymś ukryć? Czy łatwo tam zniknąć, zaszyć się, a może łatwo popełnić przestępstwo.
Odpowiedzi na te i kilka innych pytań szukamy bazując na treści książki, którą jest zaginięcie dwóch sióstr, Sofii i Alony. Dziewczynki pewnego dnia wyszły na spacer i już z niego nie wróciły. Co się wydarzyło?
Cala okolica szuka dzieci, póżniej cały kraj. Czy dziewczynki się odnajdą?
Kolejne rozdziały to kolejne miesiące poszukiwania zaginionych. Bardzo zręcznie zostało to potraktowane. W kolejne rozdziały zostały wplecione dzieje kolejnych osób, nowych męźczyzn, kobiet, dzieci. Wszyscy oni są mieszkańcami dalekiej Kamczatki. Różni ich wszystko, łączy ten odległy półwysep. Na szczególną uwagę zasługują portrety psychologiczne tych osób. Majstersztyk.
Co istotne, każdy miesiąc, każda kolejna odsłona, nowy rozdział to los nowej osoby. Kolejne miesiące-rozdziały nie zlewają się ze sobą, są oddzielną całością, a jednocześnie integralna częścią książki. Doskonale dopracowane założenie. 
Świetnie nakreślony jest także duszny, otaczający ze wszystkich stron, nieomal klaustrofobiczny klimat kamczackiej osady. Do tego dochodzi towarzyszące nam od początku uczucie niepokoju, momentami do bólu obezwładniające. Całość dopracowana w każdym szczególe.
Znikająca ziemia to dobra, dopracowana w każdym calu, poruszająca powieść. Momentami jest ona nawet szokująca. Porusza zarówno samo porwanie dziewczynek, jak i dołączane w kolejnych rozdziałach historie kamczackich outsiderów. Szokuje życie w tym miejscu, traktowanie tam kobiet, porusza i budzi sprzeciw życie kobiet w tamtej części Rosji. 
W trakcie lektury w czytelniku budzą się najrozmaitsze emocje, które nie gasną i buzują aż do końca lektury.
Bardzo dobra, niezwykła, nietuzinkowa powieść, doskonałe studium ludzkiej samotności, niezgrania się oczekiwań, roszczeń z rzeczywistością, takich, a nie innych postaw ludzkich. 
Znikająca ziemia to debiut literacki Julii Phillips, bardzo dobry debiut, który zasługuje na Nagrodę Bookera, do której został nominowany.
Polecam. 

1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.