piątek, 16 sierpnia 2019

Ostra jazda - Ryszard Ćwirlej

Wydawnictwo Muza, Moja ocena 5,5/6
W przeciwieństwie do wcześniej przeze mnie czytanych książek Ćwirleja, Ostra jazda rozgrywa się współcześnie, w 2015 roku i jest w niej mnóstwo odniesień do otaczającej nas rzeczywistości, realiów socjologiczno-obyczajowo-politycznych.
Wątek kryminalny (w mieście zostają znalezione zwłoki zastrzelonego  młodego żołnierza i również zastrzelonej kobiety)  miesza się z kwestią polityczną (kraj szykuje się do wyborów parlamentarnych, a Europą wstrząsa kryzys uchodźczy). Jest to nad wyraz udane połączenie. Autorowi oba wątki, obie kwestie udało się wypośrodkować, połączyć w odpowiednich proporcjach. Żadnego wątku nie jest za dużo czy za mało. Całość jest zręcznie prowadzona, aż do momentu, w którym wszystko zmiksowane wybuchnie. Oczywiście jest to moment najmniej spodziewany.
Do tego należy dodać bardzo ciekawych i wyraziście nakreślonych bohaterów (w tym znanych nam z wcześniejszych książek), świetny język, jakim się posługują, kilka zręcznie równolegle prowadzonych wątków, cięte riposty i wiele zabawnych sytuacji.
Wspomniałam o znanych nam z innych książek Ćwirleja bohaterach. Chodzi mi o Alfreda Marcinkowskiego, Teofila Olkiewicza, Mirosława Brodziaka, Mariusza Blaszkowskiego. Znamy ich, lubimy, cenimy działania, poczucie humoru. Tym razem autor postanowił trochę namieszać w tym szacownym gronie, przewietrzyć stare kręgi milicyjne i dodał panom do pomocy młodą, niebywale ostrą, sprytną i buntowniczą Anetę Nowak. Oj dzieje się, dzieje.
Dla wielu osób atutem książki będą też liczne polityczne powiązania i odpowiednia opinia (wyrażona oczywiście aluzjami) o aktualnie rządzących i ich poczynaniach. 
Całość czyta się doskonale, z uśmiechem na twarzy. No i to zakończenie, Rewelacja. 
Gorąco zachęcam was do lektury tym bardziej, iż po Ostrą jazdę można sięgnąć bez znajomości wcześniejszych książek Ćwirleja. Chociaż nie ukrywam, warto poznać wszystkie książki autora. Są świetne.




1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.