środa, 15 czerwca 2016

Miasto gniewu - Ryan Gattis

Wydawnictwo Czarna Owca, Moja ocena 5/6
Recenzja mojego męża.
Ryan Gattis to autor, którego twórczość dotyczy głównie ciemnych sekretów Los Angeles. Miasto gniewu aż kipi od niezwykle umiejętnie ukazanej mrocznej strony LA.
Samo Los Angeles to bardzo specyficzne miasto, świat nieprawdopodobnych kontrastów i mimo swojej otwartości ciasny, buzujący kocioł. Jak pokazuje autor, wystarczy byle iskra, żeby wzniecić pożar.
Tematem są wydarzenia, które miały miejsce w Los Angeles w 1992 roku. Efekt tych wydarzeń to ponad 60 ofiar wśród ludzi, 10049 aresztowanych, 2400 rannych, 11113 podpaleń i straty materialne w wysokości ponad miliarda dolarów. Taki efekt dało 121 godzin bezprawia w mieście zamieszkałym przez 3,5 miliona osób.
Wszystko zaczęło się tuż po najbardziej kontrowersyjnym w USA procesie sądowym, gdy grupa policjantów oskarżona o pobicie niewinnego czarnoskórego chłopca została uniewinniona, a wobec jednego z nich ława przysięgłych nie potrafiła uzgodnić werdyktu. Choć w mieście od dawna, ba praktycznie do zawsze wrzało, to jednak zamieszki nigdy nie były aż tak potężne. Ludzie oburzeni tym co się stało, faktem, iż winni nie ponieśli kary, wyszli na ulicę. Przez kolejne 6 dni w mieście miały miejsce niewyobrażalne wprost wydarzenia. Nie obowiązywało żadne prawo. Chociaż nie, obowiązywało. Prawem owych 6 dni było prawo silniejszego, mocniejszego, bardziej nieczułego, okrutnego, bezwzględnego. 

Miasto w mgnieniu oka pogrążało się w anarchii, zło, przemoc były na porządku dziennym. Całość wymieszana z gangsterskimi interesami, przekonaniem ludzi o bezkarności, siłą tłumu  stworzyła wybuchową, śmiertelną, prowadzącą do zagłady mieszankę.
Losy miasta przez te 6 dni pokazane są na przykładzie historii 17 fikcyjnych postaci.
Gdy czytałem o tym co działo się w mieście przez te 6 dni, to nie nie dowierzałem. Trudno zresztą w coś takiego uwierzyć. To co niezwykle sugestywnie opisuje Gattis to koszmar z najgorszych bez mała piekielnych odmętów. Jestem przekonany, iż tak wyglądałby świat, gdyby nie istniało prawo lub gdyby na kilkadziesiąt godzin dać ludziom gwarancję bezkarności popełnionych czynów.
Gattis doskonale opisuje wydarzenia. Robi to niezwykle plastycznie, sugestywnie. Od razu rzuca się w oczy, iż pracę nad książką poprzedził dogłębny resarch tematu.
Narracja w książce jest prosta, sugestywna. Czyta się szybko, momentami z niedowierzaniem, a przez cały czas na pewno z radością, iż nie było nas w LA w tamtych dniach i zadowoleniem, że u nas tak nie jest. Jednak drobna uwaga, nie popadajmy w zbyt wielkie samozadowolenie. Jak pokazują wydarzenia z LA, to co obserwujemy w tv, a co dzieje się na całym świecie teraz, wystarczy byle drobiazg, iskra, żeby w najbardziej nawet demokratycznym, postępowym kraju (choć nie twierdzę, iż USA takie są) wybuchły zamieszki, które w ciągu jednego momentu wymkną się spod kontroli. Polecam.Bardzo dobra, przemawiająca do wyobraźni i zmuszająca do zastanowienia się nad pewnymi sprawami powieść.

2 komentarze:

  1. Mroczne Los Angeles, fabuła pełna emocji - aż dziwne, iż przegapiłem tą książkę w nowościach od Czarnej Owcy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydarzenia sprzed tylu lat, a jak pokazuje czas ciągle aktualne, ze względu na brutalne sytuacje, które ciągle mają miejsce w USA. Książka jest już na mojej liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.