poniedziałek, 14 października 2013

Rzymianie t. 1 i 2 - Max Gallo

Wydawnictwo WAM, Okładki miękkie, Tom 1. 348 s., Tom 2. 384s., Moja ocena 6/6
Autor serii Rzymianie, Max Gallo, to francuski historyk, powieściopisarz, eseista.
Rzymianie, to wręcz rewelacyjnie (tak, nie waham się użyć tego słowa) napisane dzieło jednego z najwybitniejszych współczesnych autorów powieści historycznych, jakim Gallo bez wątpienia jest. Nie bez kozery pisarz uznawany jest za mistrza powieści historycznej.
Seria Rzymianie liczy 5 tomów. Opisane są w niej najważniejsze wydarzenia z historii antycznego Rzymu. 
Tom 1. opowiada o powstaniu Spartakusa. Jednak u Gallo nie tyle samo powstanie jest istotne, co fakt, jak i dlaczego do niego doszło oraz osoba jego przywódcy, Spartakusa. Pisarz na kartach powieści w genialny sposób przedstawia życie trackiego niewolnika i gladiatora, jedynego człowieka, który pokonał rzymskie legiony.Poznajemy dzieje Spartakusa, jego życie w rodzinnej Tracji, to w jaki sposób został niewolnikiem i jego losy w póżniejszym okresie. Śledzimy także narastające w nim przekonanie, że lepiej być martwym niż niewolnikiem. Gallo doskonale ukazuje nie tylko nadludzką wręcz fizyczną siłę Spartakusa, ale także jego charyzmę, ducha walki, coś co sprawiło, że poszło za nim tak wielu.Poza tym doskonale odmalowana atmosfera narastającego buntu w szeregach niewolników, gladiatorów oraz lekceważenia Rzymian, które stopniowo przeradzało się w zdumienie, a następnie we wściekłość, która swoją kumulację znalazła w pogoni za Spartakusem i tysiącach ofiar wymordowanych przez Rzymian.
Z jednej strony wspaniale ukazana potęga rzymskich legionów, buta trybunów, konsulów, cezara, Krassusa i Pompejusza, a z drugiej nie dające się porównać z niczym pragnienie wolności ludzi, którzy uciekli z rzymskiej niewoli. I jedno zdanie, które utkwiło mi w pamięci: (...) Wolność ma się w sercu.

Napiszę tak, coś po prostu wspaniałego. Tego się nie da opisać, to trzeba przeczytać. Gallo używa prostego, niezwykle opisowego języka. Lektura jego książek to czytelnicza rozkosz dla każdego, kto ceni doskonałą powieść historyczną.
2. tom serii to opowieść o Neronie, jednym z najdziwniejszych rzymskich cezarów. Dziwni byli oni prawie wszyscy, dziwność uważana była w tym okresie za normę. Ale Neron bił dziwnych na głowę. Gallo opowiada nam o wcieleniu zła, za jakie wielu do dziś uważa tego cesarza. Historyk zastanawia się także kim naprawdę był Neron. Władcą został w bardzo młodym wieku, ale zupełnie się do tego nie nadawał. Nie władza, a sztuka i wszystkie jej aspekty zapełniały jego myśli. Uwielbiał śpiewać, występować na scenie i recytować poezję przed rzymskim plebsem. Z jednej strony taka otwartość na sztukę, na poezję, muzykę znaczyła, że jest to niesłychanie wrażliwy, ale należy pamiętać, że ten sam człowiek bez mrugnięcia okiem  kazał zamordować własną matkę, brata, żonę i wielu innych. Jak to możliwe, że z jednej strony człowiek wrażliwy, a z drugiej potwór. A może rzeczywiście był wcielonym Antychrystem? Na te i inne pytania próbuje dać odpowiedź w swojej powieści Max Gallo. Jaką twarz władcy prezentuje francuski pisarz? Tego nie zdradzę. Napiszę tylko, że warto po książkę sięgnąć. Cesarz na kartach tej powieści na prawdę ożywa. Rzym pod jego władaniem jest niesamowity, ale moim zdaniem opisy Gallo są najbliższe prawdy. Trzeba bowiem pamiętać, iż Rzym okresu wczesnego cesarstwa to wcale nie wspaniała kultura, przyjęcia, klasyczne dziedzictwo, które mamy okazję w nielicznych reliktach i dzisiaj podziwiać. Cesarstwo początku ery, to przede wszystkim walki, okrucieństwo, rozlew krwi i setki tysięcy ofiar. 
Zarówno Spartakus, jak i Neron to postacie znane lepiej lub gorzej z historii, książek, filmów. Zdawałoby się, iż wiemy o nich wszystko, co można wiedzieć. Ale Gallo ukazuje obu niebanalnych męźczyzn w zupełnie innym świetle, czyni je odrobinę bardziej współczesnymi. Trudno nawet napisać, o co dokładnie chodzi. To się wyraźnie wyczuwa w trakcie lektury. 
I chociaż obie części serii są wspaniałe, mi bardziej do gustu przypadł tom o Spartakusie. Być może dlatego, że sama osoba trackiego wojownika jest mi bliższa. Cenię każdego, kto chociaż w minimalnym stopniu utarł nosa Rzymowi. A przed Spartakusem drżał cały niepokonany wcześniej Rzym.
Gorąco zachęcam do sięgnięcia po oba tomy. Historia Rzymu ożywiona piórem Maxa Gallo to jest to.

4 komentarze:

  1. Tym razem nie pokuszę się na tę książkę. Jakoś nie czuje zainteresowania jej tematyką. Nawet niedawno leciał film Spartakus i myślałam, że mnie wciągnie ale nic takiego się nie wydarzyło. Widocznie historia Rzymu nie przykuwa mojej uwagi aż tak bardzo, jakbym chciała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama bym na nią nie wpadła, ale przyznaję, że narobiłaś mi apetytu

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo zachęcasz i polecasz :D Coś w tym widocznie musi być - przyznaję, że w sumie lubię powieści historyczne, więc się skuszę, jak znajdę gdzieś te pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Generalnie jakoś starożytny Rzym mnie nie kręci, choć lubię np. cykl Scarrowa. Wstyd się przyznać, ale o Gallo nie słyszałam do tej pory, a skoro tak chwalisz to muszę sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.