czwartek, 28 maja 2015

Wenecja. Biografia - Peter Ackroyd

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Moja ocena 6-/6
Wenecja. Biografia, to kolejna książka autorstwa  Petera Ackroyda, którą miałam okazję przeczytać.  Jest to (jak wskazuje sam tytuł) biografia miasta napisana w równie wspaniałym stylu jak inne książki autora. 
Wielokrotnie byłam w Wenecji, ostatni raz kilka tygodni temu. Miasto to nieodmiennie mnie zachwyca. Uwielbiam spacerować wąskimi uliczkami, przekraczać kanały, płynąć tramwajem wodnym etc. Przy każdej wizycie w mieście na wodzie odkrywam w Wenecji coś nowego.
Mam spora kolekcję książek, przewodników dot. Wenecji. Teraz za sprawą Petera Ackroyda do moich zbiorów dołączyła wspaniała biografia miasta, która niezwykle przystępnym językiem opisuje dzieje Wenecji, jej problemy, radości, cechy charakterystyczne, zmiany.
Ackroyd podobnie jak w innych swoich książkach doskonale łączy kwestie historyczne (a historia w przypadku Wenecji była dosyć skomplikowana), obyczajowe i kulturowe.
Razem z autorem i jego bohaterami poznajemy miasto od początku IV wieku gdy na wenecką lagunę przybyli pierwsi osadnicy, aż po czasy nam współczesne. Spacerujemy po placach, placykach, uliczkach, mostkach, pałacach, podwórcach, kościołach. Poznajemy najwspanialsze skarby Wenecji, dzieła światowej sławy architektów, obrazy i rzeźby najsłynniejszych twórców, komedie i opery znane na całym świecie. Odwiedzamy wyspy Murano i Burano, poznajemy tajemnice wyrobu weneckich koronek, weneckiego szkła i masek, odwiedzamy wystawne bale, ale i dzielnicę żydowska oraz kolonię trędowatych. Jesteśmy prowadzenie za rękę przez niezrównanego cicerone, jakim Ackroyd bez wątpienia jest. 
Historia Wenecji przedstawiona w niniejszej książce wspaniale łączy się z fascynującymi opowieściami o więźniach i karze, wojnach i oblężeniach, skandalach i głośnych wydarzeniach, epidemiach, śmierciach, narodzinach, balach. 
Zachęcam do lektury i do czytelniczej podróży do tego niewątpliwie wyjątkowego i fascynującego miasta, jakim jest Wenecja, miasto na lagunie, miasto na palach, miasto na wodzie. 
Drobny minus daję tylko za zbyt małą moim zdaniem ilość fotografii. Dla mnie Wenecja to oprócz porywającej historii i kultury przede wszystkim obrazy, obrazy i jeszcze raz obrazy tego co w tym mieście najwspanialsze.

1 komentarz:

  1. Trochę szkoda, że mało zdjęć, ale i tak przeczytam !
    Niebawem biografia Chaplina pióra Petera Ackroyda..
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.