poniedziałek, 4 maja 2015

Uwięziona w bursztynie - Diana Gabaldon

Wydawnictwo Świat Książki, Moja ocena 4,5/6
Uwięziona w bursztynie to 2. tom 8-częściowej serii, której bohaterką jest angielska pielęgniarka Claire Randall.
W tomie 1. Obca (recenzja tutaj- klik)  Claire z roku 1945 przeniosła się w czasie, a konkretnie do roku 1743. Kobieta musiała wysilić całą swoją inteligencję i pomysłowość, żeby w świecie sprzed 3 wieków odnaleźć się, przetrwać i wrócić do ukochanego męża. Nie chcę spojlerować, napiszę wiec tylko, iż plan ogólnie się powiódł, chociaż nie ukrywam - nastąpiły w trakcie jego realizacji pewne spore komplikacje. Kolejny raz dał o sobie znać diabelski chichot losu.
Uwięziona w bursztynie, to powrót Claire do Szkocji, ale do roku 1968. Teraz kobieta żyje i działa niejako na dwa fronty, na dwa życia. W XVIII wieku zostawiła nie tylko znajomych, ale także kogoś bardzo, bardzo bliskiego, który wpędzony w niebywałe kłopoty ratunku może oczekiwać właśnie od Claire i dokumentów znajdujących się w  XX wieku. A to dopiero początek. Po pobycie w XX-wiecznej Szkocji, Claire ponownie musi powrócić do XVIII wieku. przed nią nie lada wyzwanie. Musi ocalić człowieka, który bardzo wiele dla niej znaczy. 
Uwięziona w bursztynie, jest dobrze napisana, chociaż nie ukrywam, że w trakcie lektury miałam wrażenie, iż Obca, czyli tom 1. serii, jest odrobinę (niewiele, ale jednak) lepsza. Być może zaprawiona w czytelniczych bojach (a tym niewątpliwie była lektura Obcej) miałam co do kolejnego tomu wygórowane oczekiwania. Nie mniej, Uwieziona w bursztynie to także doskonała powieść. 
Wielkimi atutami są mistrzowskie oddanie realiów zarówno, jeżeli chodzi o wiek XX, jak i XVIII. 
Dotyczy to życia codziennego bohaterów, tego co jedli, jak mówi, gdzie mieszkali. Ale nie tylko. Bardzo drobiazgowo ukazane są wydarzenia historyczne tamtych czasów. W nie wplecione są z kolei perypetie głównych postaci. Pamiętajmy, iż II połowa XVIII wieku, to był okres, w którym Europa aż wrzała od różnych mniejszych i większych nieporozumień, przewrotów, bitew etc. Był to także czas mistrzowskich wprost knowań, przejęć majątków, nagłych śmierci i wielu innych wydarzeń, które Diana Gabaldon bardzo ciekawie przedstawiła w swojej książce. 
I dochodzę do tego, co najbardziej przyciągnęło moją uwagę w trakcie lektury obu tomów serii. Jest to wielowątkowość. Postaci historycznych i fikcyjnych, wydarzeń o mniejszym lub większym kalibrze jest mnóstwo. Gabaldon jednak udało się tak wszystko poprowadzić, tak zręcznie opisać (dodać wątki humorystyczne), iż nie tylko w całości nie gubimy się, ale także przygody Claire i bliskich jej osób chłoniemy w mgnieniu oka.  
Niecierpliwie czekam na 3. tom serii -  Podróżniczkę, który ukaże się w księgarniach 06 maja. Jestem ciekawa jakie przygody tym razem staną się udziałem Claire Randall. 


 

4 komentarze:

  1. Uwielbiam tę serię. Ja ją poznałam dość dawno temu, była nie za bardzo znana, ale cieszę się, że w końcu, dzięki wydawnictwu wychodzi na światło dzienne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz wszyscy się serialem zachwycają. Mnie póki co nie kręci, ale wolę nie zaczynać, żeby się nie wciągnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Straszną mam ochotę na tę serię:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Póki co przede mną tom pierwszy - mam mieszane uczucia, ale jeśli Obca przypadnie mi do gustu, to i Uwięzioną w bursztynie przeczytam, a co :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.