Wydawnictwo Świat Książki, Moja ocena 4,5/6
Bohaterkami książki są cztery kobiety po 30-tce, ale równie dobrze na ich miejscu mogłoby się znajdować wiele z nas. I to moim zdaniem jest największa siła powieści Doroty Schrammek - możliwość identyfikacji i to w wielu aspektach całkowitej z bohaterkami.
Patrycja, Magdalena, Aneta i Jagoda to cztery bohaterki książki i przyjaciółki pracujące
w szczecińskiej agencji nieruchomości. Różnią się w większości kwestii, inaczej wychowane, z innym podejściem do życia. Połączyła je praca i choroba jednej z nich. Mimo, że tak odmienne od siebie, udowadniają, że każda z nich potrzebuje tego samego - uczucia i akceptacji.
Rozczarowana mężczyznami Patrycja dzieli mieszkanie z
ukochanym dogiem Apollem. Magdalena, wychowana na księżniczkę przez zadurzonego w niej ojca, chce skończyć z byciem „córeczką tatusia” ,
nietrafionymi próbami jej swatania i nadmiernym parasolem ochronnym, który roztoczył nad nią ojciec. Aneta jest zmęczona obowiązkami
domowymi, opieką nad trójką dzieci i egocentryzmem męża oraz maksymalnie wredną teściową. Jagoda wdała się w romans z
przystojnym Francuzem, kładąc na szali wspólne życie z mężem. Jedno wydarzenie rzuci zupełnie inne światło na ich życie, na to co uważały za swoje nieszczęście, albo wręcz przeciwnie za szczyt szczęścia. Okaże się, że nie są w stanie zmienić całego
swojego życia, ale mogą, a nawet muszą cieszyć się tym co mają.
Autorka książki bardzo zręcznie domalowała cztery tak różne kobiety, różne barwy szczęścia, smutków i radości dnia codziennego.
Książkę czyta się błyskawicznie. Nie jest ona zbyt gruba a dodatkowo bardzo zręcznie napisana. Od pierwszej strony rzuca się w oczy, iż autorka jest kobietą, która podobnie jak jej bohaterki wiele przeszła. W związku z tym doskonale potrafiła wczuć się w ich rolę i przelać to na papier. To skutkowało bardzo dobrą, życiową powieścią, pod koniec której płakałam jak przysłowiowy bóbr, a która zmusiła mnie do poważnej chwili refleksji i bilansu zysków i strat.
Gorąco zachęcam do lektury i czekam na kolejne powieści Doroty Schrammek.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Ta książka ma przepiękną, klimatyczną okładkę. Fabuła również wydaje się być ciekawa, dlatego postaram się nabyć tę pozycję i przeczytać.
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się z autorką
OdpowiedzUsuńi ja również.
Usuńokładka jest przepiękna... coraz bardziej przekonuję się do książek z tej serii
OdpowiedzUsuń