Wydawnictwo iskry, Moja ocena 5/6
Kawiarnie literackie..cóż to było....? Było to miejsce spotkań literatów, miłośników literatury w każdej formie, gdzie toczono dysputy, spotykano się, zawierano znajomości, plotkowano i prowadzono rozmowy towarzyskie skrzące się dowcipem i
złośliwością etc. Było to o tyleż niezwykłe miejsce i zjawisko kulturalno-socjologiczne, co i niezbędne dla poprawnej egzystencji literata i związanych z nim osób na przełomie XIX i XX wieku i w okresie powojennym.
Kawiarnie literackie były jakby odrębnym światem same w sobie, a ich geneza, przyczynek do tego dlaczego to kawiarnia x, a nie y stała się literacką jest niezwykle ciekawym wstępem do całej opowieści.
Chcąc zrozumieć fenomen i rozwój kawiarni literackich, autor prowadzi nas przez kolejne epoki, od romantyzmu poprzez Młodą Polskę, aż po okres międzywojenny. Każdy z tych okresów charakteryzuje zarówno pod względem społecznym, jak i kawiarnianym wyszukując lokale najbardziej znane, najpopularniejsze, cieszące się największym uznaniem bywalców. Dzięki
szczegółowemu i niezwykle ciekawemu opisowi, jaki serwuje nam profesor
Makowiecki, poznajemy większość najważniejszych kawiarni literackich
Warszawy końca XIX i początku XX wieku, chłoniemy ich atmosferę,
poznajemy jej bywalców, wśród których gościło wielu znanych pisarzy.
Autor opowiada także o egzystencji kawiarni literackich w okresie
powojennym, swoją fascynującą opowieść kończąc na latach 90. XX wieku.
Co ciekawe, nie samą kawą (jakby wskazywała na to nazwa lokali) w tych przybytkach żyto. W niektórych wręcz przeciwnie - zamawiano częściej kubek białego mleka niż filiżankę czarnej kawy. Do tego duża część lokali serwowała coś bardziej treściwego na ząb. wszak literaci i ich zwolennicy (lub przeciwnicy) musieli także coś zjeść. Z opisu, jaki serwuje nam autor książki, część lokali można by raczej określić mianem jadłodajni lub nawet baru mlecznego.
Opowieść pióra znanego historyka przerywana jest zapiskami z pamiętników znanych osób oraz ich wypowiedziami, fragmentami utworów literackich, licznymi anegdotami czy np. odezwami Skamandrytów, albo listami protestacyjnymi, które po II wojnie światowej powstawały w kawiarni PIW-u. Arcyciekawą ozdobą są liczne smaki i smaczki z życia nie tylko kawiarni, ale także znanych, lubianych (lub nie) literatów danej epoki, których dziś śmiało moglibyśmy nazwać celebrytami. Czyni to lekturę jeszcze ciekawszą.Całość napisana rzetelnie, w sposób porywający, pięknym językiem.
Ciekawym uzupełnieniem jest kilka ilustracji, które dodają lekturze zdecydowanego smaczku.
Gorąco zachęcam do lektury.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
To musi być fantastyczna pozycja:) Gdybym mogła się kiedyś przenieść w czasie, chciałabym poznać atmosferę tych kawiarni...
OdpowiedzUsuń