czwartek, 13 listopada 2014

Całun dla pielęgniarki

Wydawnictwo WAB, Moja ocena 5,5/6
Całun dla pielęgniarki, to kolejny kryminał autorstwa wspaniałej P.D. James, który miałam okazję przeczytać. P. D. James, to fenomenalna angielska pisarka, autorka powieści kryminalnych, takich autentycznych kryminałów w starym, dobrym stylu. Całun...to kolejny tom przygód inspektora Adama Dalgliesha. Tym razem zbrodnia (i to niezwykle przebiegła, wyrafinowana wręcz) ma miejsce w szkole pielęgniarskiej w
Nightingale House. Odbywa się tam lekcja pokazowa, mająca na celu przygotować przyszłe pielęgniarki do konkretnych czynności. Zwyczajna z pozoru czynność, jaką jest pokaz karmienia obłożnie chorych pacjentów, przeradza się w dramat. Niestety to jeszcze nie koniec tragedii. Po upływie krótkiego czasu martwa zostaje znaleziona kolejna studentka szkoły. Czy coś (poza miejscem zdarzenia) łączy obie zbrodnie? Na to pytanie musi znaleźć odpowiedź inspektor Dalgliesh. 
Genialna, doskonale skonstruowana powieść kryminalna, w której krok po kroku śledzimy drobiazgowo przedstawione dochodzenie (takie bez specjalistycznych urządzeń, DNA, opierające się na faktach i inteligencji), odrzucamy mylne tropy, poznajemy galerię ciekawych bohaterów. Autorka pod postaciami zwykłych studentek pielęgniarstwa (ot zdawałoby się zwyczajnych dziewcząt) stworzyła niezwykle barwną i ciekawą grupę postaci, które różnią się od siebie, jak to tylko jest możliwe. Prowadzone krok po kroku śledztwo odsłania wiele bardzo negatywnych cech zarówno studentek pielęgniarstwa, jak i ich wykładowców oraz personelu szpitala. Atmosfera tajemnicy jest coraz gęstsza, a rozwiązanie klasyczne, choć i tak zaskakujące.
Autorce po raz kolejny udało się napisać doskonały, arcywyborny kryminał, taki w klasycznym, najlepszym z możliwych stylu. Nic dziwnego, iż książka ta jest uznawana za jedną z najlepszych w dorobku P.D. James i została w 1971 roku wyróżniona nagrodą Silver Dagger Awar. 
P.D. James jednak słusznie bywa nazywana mistrzynią kryminału.
Tej autorki:
Przedsmak śmierci (klik) 
 

2 komentarze:

  1. "Całun..." przeczytałam całkiem niedawno, było to moje pierwsze spotkanie z P.D. James i byłam zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  2. coś mi mówi te nazwisko... ale nie mogę skojarzyć....

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.