wtorek, 9 listopada 2021

Nawia. Szamanki, szeptuchy, demony

 

Wydawnictwo Uroboros, Moja ocena 4,5/6
Nawia to zbiór opowiadań fantasy o tematyce słowiańskiej. Silne bohaterki kobiece w różnorodnych, często zaskakujących odsłonach słowiańszczyzny.
Opowiadania są umiarkowanie lubianą formą literacką. Niektórzy zarzucają im, że są za krótkie. Ja opowiadania lubię, o ile są dobrze napisane. Co prawda umiarkowanie gustuję w fantasy, ale postanowiłam sprawdzić, jak odbiorę zbiór Nawia.
Opowiadania wciągają w świat słowiańszczyzny i bardzo mocno ją przybliżają. Świat wierzeń naszych pra pra pra przodków dzięki tej lekturze staje nam się tak bliski, jak nigdy dotąd. Bogowie, bożkowie, rusałki, demony, szeptuchy dzięki tej książce staną nam się niesłychanie bliscy. Co prawda nie zaprzyjażnimy się z nimi. Nie poczujemy zbytniej więzi. Krótka, kilkunastostronicowa długość każdego opowiadania na to nie pozwoli. Jednak z ciekawością poznamy ich losy, genezę i wszystko co z tymi istotami związane.
8 opowiadań, które składają się na ten zbiór są pełne słowiańskiej mitologii, dawnych bogów i bożków, ale także postaci z wierzeń ludowych, opowiadań, mitów. Bardzo ciekawy zbiór, ciekawy miks i udana forma literacka. Muszę przyznać, iż mimo tego, że nie jestem wielką fanka fantasy to zbiór Nawia czytało mi się całkiem dobrze. Owszem, nie wpadłam w czytelniczą ekstazę, ale też nie zgrzytałam zębami ze złości i nie żałuje czasu spędzonego na lekturze. Dobre, ciekawie potraktowane opowiadania. Warto po nie sięgnąć.
Grupa polskich autorów Katarzyna Berenika Miszczuk, Marta Krajewska, Jagna Rolska, Rafał Dębski, Anna Szumacher, Martyna Raduchowska, Marcin Podlewski i Marcin Mortka stanęła na wysokości zadania. Jeżeli lubicie słowiańszczynę, magię, fantasy zachęcam do lektury. Tym bardziej jest to ciekawe, iż każdy z autorów zupełnie inaczej podszedł do tematu, inaczej pisze, inaczej postrzega pewne sprawy. Zachęcam do lektury.

3 komentarze:

  1. Wiem, że ta antologia cieszy się dużą popularnością, ale nie są to moje klimaty czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię słowiańską fantasy i na pewno sięgnę po tę książkę. Z ogromnym zadowoleniem stwierdzam, że coraz więcej jest książek o tej tematyce. I dobrze- bo "cudze chwalicie, swego nie znacie", wiec warto poznać

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie dzisiaj skończyłam czytać tą książkę i w sumie nawet mi się podobała. :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.