poniedziałek, 16 września 2019

Obsesja Eve tom 1. i 2.- Luke Jennings

Wydawnictwo Rebis, Moja ocena 4,5/6
Na podstawie książek powstał serial Obsesja Eve
Oba tomy serii czyta się dobrze, momentami bardzo dobrze. Ogromna w tym zasługa zręcznego pióra autora, szybkiego tempa akcji i dialogów.  
Książki, ich fabuła są nieprzewidywalne, dopracowane, trzymają w napięciu, zaskakują. Czego chcieć więcej?
Villanelle to bardzo ciekawa, doskonale nakreślona postać. Przede wszystkim nie ma ona sumienia. Nie ma także poczucia winy. Jest za to zabójczynią doskonałą. To rosyjska sierota, która została ocalona przed karą śmierci orzeczoną za brutalną zemstę, której dokonała na zabójcach jej ojca. W efekcie dostaje nowe życie, kolejne nowe nazwiska, nowe twarze - wszystko, czego potrzebuje. Jest psychopatyczną, świetnie wytrenowaną zabójczynią-widmem, duchem wręcz.  
Dzięki temu staje się idealnym narzędziem w rękach...no właśnie, kogo? Tego wam nie zdradzę. Zachęcam za to do lektury książek.  
Cechą charakterystyczną obu książek jest to, iż wszystkie, absolutnie wszystkie wydarzenia są nieprawdopodobne. Jednak ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, nawet przez moment mi to nie przeszkadzało. Całość jest tak nakreślona, fabuła tak pociągnięta, iż mimo niewiarygodności wydarzeń czyta się doskonale.
Warto pamiętać o tym, iż trzeba zachować kolejność lektury i przeczytać koniecznie tom 1., dopiero po nim 2.  Czytanie tylko tomu 2. jest bez sensu. Wiele wam umknie, o wielu sprawach się nie dowiecie, wielu wydarzeń, poczynań bohaterki nie zrozumiecie.
Obsesja Eve nie jest literaturą najwyższych lotów. Trudno w niej oczekiwać pięknego języka, zacnych strof, egzystencjalnych wniosków. Dostajemy za to coś innego. To książki porządnie dopracowane, dobre w swojej kategorii, zapewniające wciągającą rozrywkę na kilka godzin, w trakcie której podążamy przez kolejne stop klatki fabuły w zastraszającym tempie. I o to chodzi. Polecam, jeżeli szukacie tego typu rozrywki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.