poniedziałek, 14 marca 2016

Zygmunt August i jego żony. Studium historyczno-obyczajowe - Jerzy Besala

Wydawnictwo Zysk i S-ka, Ocena 6/6
Recenzja mojego męża.

Książka, która porywa czytelnika i przenosi do XVI wieku.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jerzego Besali, dlatego biorąc do ręki tę pozycję, wiedziałem, że czeka mnie niesamowita przygoda historyczna. Po raz kolejny nie zawiodłem się. Talent opowiadania, tak charakterystyczny dla tego pisarza i historyka, śmiało mogę przyrównać do daru jaki posiadał uwielbiany przeze mnie Paweł Jasienica.
Po lekturze książki (którą czyta się niczym najlepszą powieść historyczno-awanturniczą) będziecie mogli powiedzieć wszystko tylko nie to, że historia jest nudna. Gdyby nauczyciele historii w szkołach tak przekazywali wiedzę, jak czyni to Jerzy Besala...marzenie.
Biografia Zygmunta Augusta (bo tak przede wszystkim należy tę książkę traktować) to monumentalne dzieło, tym cenniejsze, iż ukazujące władcę z innej strony, niż to czyniło wielu historyków do tej pory.
Książka podzielona jest na sześć części, które opowiadaj o życiu bohatera od narodzin, po jego kres. Całość wiedzy, jaką serwuje nam autor jest podana w porządku chronologicznym, co zdecydowanie ułatwia lekturę i zrozumienie takich, a nie innych postępowań, zachowań bohatera.

Jednak Zygmunt August i jego żony... to nie tylko biografia. Besala niezwykle umiejętnie przeplata zawirowania naszej historii z najciekawszymi aspektami życia Zygmunta Augusta, a w to wszystko doskonale włącza wiele ciekawostek o obyczajach, militariach, kulturze i gospodarce w ówczesnej Polsce.
Bardzo ciekawie ukazane są także partnerki życiowe (te na dłużej i na krócej goszczące w świecie władcy) Zygmunta Augusta. Nie są to jakieś dodatki do osoby władcy, a pełnokrwiste kobiety, z ciekawie nakreślonym rysem psychologicznym.
Co niezwykle cenne, historyk nie jest bezkrytyczny wobec swojego bohatera. Co prawda jego dokonania w zakresie władania państwem polskim ocenia wysoko, ale diametralnie odmiennie przedstawia się sytuacja, jeżeli chodzi o życie prywatne władcy, szczególnie to związane z płcią przeciwną. Tu Besala nie szczędzi krytycznych opinii. Jednak co istotne, mimo, iż tematyka w tym zakresie jest taką balansującą na granicy taniej sensacji ala tabloid, Besali udało się tak wypośrodkować dawkowane informacje, tak je przedstawić czytelnikowi, iż całość jest jak najdalsza od tandety, czy taniej sensacji.
Gorąco zachęcam do lektury. To doskonała książka historyczna i jeszcze lepszy miks obyczajowo-psychologiczny, a przy tym wciągająca lektura bazująca m.in. na dokumentach z epoki, rachunkach dworu, listach, notatkach. Uzupełnieniem całości jest bardzo obszerna, dopracowana bibliografia. 


 

3 komentarze:

  1. Wiesz jak Ci pozostałych zazdroszczę??

    Podobała mi się ta biografia. Po pierwsze widać autentyczne zainteresowanie autora, ale mimo wszystko jest rzetelny, nie pisze panegiryku, a szczerą biografię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko zobaczyłam tytuł, to od razu byłam pewna, że to recenzja Twojego męża. :D
    Mnie bardziej interesuje książka z poprzedniej notki, czyli najnowszy kryminał Olgi Rudnickiej. :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.