środa, 23 marca 2016

Córka rzeźbiarza - Tove Jansson

Wydawnictwo Marginesy, Moja ocena 5/6
Córka rzeźbiarza to niezbyt gruba, bo licząca zaledwie 144 strony biograficzna książka. Jej zawartością jest 19 opowiadań, które powstały w latach 60. XX wieku. To w nich Tove Jansson opowiada o swoich korzeniach, o dzieciństwie, o osobach dla niej najbliższych, w szczególności rodzicach, o tym, jaki wpływ na jej dalsze, dorosłe życie miała rodzina i spędzone z rodzicami lata.
Książka przesycona jest nie tylko wspomnieniami, ale także ciepłem rodzinnego domu, niepowtarzalna atmosferą wspólnie spędzanego czasu, długich rozmów, zabaw, śmiechu, beztroski.
Sporo czytamy także o artystycznej sferze rodziny Janssonów. Tata Jansson rzeźbił, mama rysowała, a Tove, jak wiemy wspaniale władała słowem. Oprócz ciepła i miłości, to właśnie sztuka wysuwa się w Córce rzeźbiarza na plan pierwszy i to ona wiodła prym w domu Janssonów.
Atmosfera każdego z opowiadań jest inna. Niektóre są lodowato wręcz zimne (takie odniosłam w trakcie lektury wrażenie), inne lekko frywolne, a jeszcze inne bardzo poważne. Ot różnorodność, którą przesiąknięte jest także życie każdego człowieka.
Co istotne, książka ta to lektura dla każdego, niezależnie od płci, wieku, narodowości. W jej cieplej, wspanialej atmosferze można zanurzyć się jeden raz, ale do lektury można także wracać wielokrotnie.
Córka rzeżbiarza to lektura diametralnie różna od kultowych Muminków, ale równie potrzebna, piękna i ponadczasowa.
Cennym uzupełnieniem byłyby fotografie pochodzące z rodzinnego albumu pisarki. Zdecydowanie ubarwiłyby one lekturę. Bardzo żałuję, że choć kilku Tove nie zamieściła w książce. Ale nawet bez zdjęć rodzinnych jest to wyborna, pełna uczuć, pozytywnej energii, napisana pięknym językiem lektura.
Zachęcam gorąco do lektury. 


Za książkę dziękuję Księgarni Internetowej Platon (klik)  
 Ebook w doskonałej cenie do nabycia tutaj (klik)

5 komentarzy:

  1. Z reguły nie jestem zbyt zadowolona przy czytaniu biografii, wydają mi się sztuczne. Być może nie trafiam po prostu na dobrze napisane;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Muminki czytałam w zamierzchłej przeszłości, a niedawno moja córka czytała któreś z opowiadań. Nie znam natomiast twórczości mamy Muminków dla dorosłych. Chyba muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi tez zawsze w takick ksiazka brakuje fotografii, mysle ze sa jak wisionka na torcie, chetenie przeczytam jak mi wpadnie w rece, bo lubie takie ksiazki;) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę się w końcu przeprosić z Muminami i ogólnie poczytać inne książki autorki. W tym tę...

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam małe trolle jak i ich autorkę...z chęcią bym więc tę pozycję połknęła!

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.