niedziela, 17 lutego 2019

Tam gdzie jesteś - Tomasz Betcher

Wydawnictwo WAB, Moja ocena 4,5/6
Zdawałoby się, iż to lekka i przyjemna opowieść. Nic bardziej mylnego. Ani lekka, ani przyjemna.
Autor opowiada poruszającą historię ludzi, jakich wbrew pozorom wielu w naszym społeczeństwie. On wykluczony, zagubiony, zaskakujący, bezdomny, bezrobotny. Ona zamożna, w trakcie burzy życiowej, zadbana, pracownica banku. Oboje mają pod górkę, oboje na życiowym zakręcie, każde z przeszłością do której nie chcą wracać.
Gdy się spotykają najpierw jest niechęć, może nawet strach, póżniej sympatia, która przeradza się w ostrożną przyjaźń, a ta z kolei w miłość. Uczucie od pozzątku skazane na porażkę. Ale czy na pewno? 
Wbrew pozorom nie jest to ckliwe romansidło, czy czytadło, jakich wiele. Co prawda w książce mamy wątek miłosny, ale nie on jest najważniejszy. Pod pozorem lekkiej opowieści z uczuciem w tle, autor porusza kilka kwestii, na które na co dzień nie zwracamy uwagi. 
Przede wszystkim chodzi o problem bezdomności, braku środków do życia, społecznego wykluczenia. Przyznajcie sami, kto z was nie odwraca wzroku, gdy widzi bezdomnego?! Większość zapewne tak robi. Jak udowadnia autor, w bezdomnym można i warto zobaczyć człowieka, często bardzo wartościowego, z fascynującą przeszłością i możliwościami na przyszłość. Warto dać takiemu człowiekowi szansę.
Autor bardzo ciekawie nakreślił bohaterów. Obie główne postaci, Adam i Ania są fascynujący, żywi, działający na wyobraźnię. Kontrast między nimi jest wręcz szokujący. Jeżeli autorowi zależało na tym, żeby zaprezentować przepaść dzielącą ludzi nie mających nic od tych mających dom, prace, rodzinę, udało mu się to doskonale. 
Temat bezdomności, wykluczenia mimo istnienia tego problemu od dawna, jest stosunkowo rzadko poruszany w polskiej literaturze. Betcher napisał dobrą, ciekawą, poruszającą, a co najważniejsze niezwykle potrzebną książkę. Mam nadzieję, że każdy z czytelników choć przez chwilę zastanowi się nad ludźmi wykluczonymi, bezdomnymi, może do kogoś takiego wyciągnie rękę.

2 komentarze:

  1. Jestem naprawdę bardzo ciekawa tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, litujemy się nad biednymi i wykluczonymi, ale jeśli ktoś decyduje się na związek z osoba ubogą, to jest to tabu, dziwne, szokujące... To się nie zdarza. Bardzo mnie zaciekawiłaś, bardzo.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.