środa, 19 grudnia 2018

Obsesyjna miłość - Elena Ferrante

Wydawnictwo Sonia Draga, Moja ocena 3-/6
Obsesyjna miłość to opowieść o trudnych relacjach między matką i córką.
W trakcie lektury poznajemy dzieje głównych bohaterek, historie dorastania, dzieciństwa, dorosłości, teraźniejszości, wzajemnych relacji, smutków i radości.
Pewną trudność może sprawiać fakt, iż wspomnienia bohaterki nie są ułożone chronologicznie, dzieciństwo przeplata się z teraźniejszością, wydarzenia sprzed 5 lat z tymi sprzed dwóch dekad. 
Cała książka przypomina wielki worek wymieszanego ze sobą maku i np. kaszy, drobinek z których musimy coś wyłuskać, puzzle, w których trzeba znaleźć i dopasować do siebie konkretne elementy. 
To moje pierwsze spotkanie z prozą Ferrante, autorki przez wielu uznanej za wręcz kultową, włoskie objawienie. 
Doceniam talent pisarki, ale sama książka po prostu mnie nie zachwyciła. Nie wiem, czy to wina przebijającego z niej smutku, chaosu wydarzeń (czytanie wymieszanych ze sobą, nie chronologicznych opisów wydarzeń na dłuższą metę jest męczące) czy swoistego rozedrgania bohaterki. Dziwne wydarzenia, bieganina, chronienie się w sklepach, rozmowy nijak się mające do ogólnej sytuacji i fabuły, swoiste adhd autorki męczą. 
Brak też jednoznacznych wskazówek, kogo, czego tytułowa obsesyjna miłość dotyczy. Możemy się jedynie domyślać, snuć przypuszczenia i to wszystko. 
No i brak jakichkolwiek emocji. Ta książka jest po prostu jak suchy przekaz, opis, garść dni i nocy rzuconych ot tak sobie. Zero emocji, zero wzruszeń. Ba, ta książka nawet nie irytuje. Kilkakrotnie miałam wrażenie, iż równie dobrze mogłabym czytać nieuporządkowaną alfabetycznie książkę telefoniczną. 
Obsesyjna miłość mnie znużyła i bardzo rozczarowała. Nie wiem, może proza Ferrante nie jest dla mnie, może nie jestem odpowiednią czytelniczką, może to nie był ten czas na lekturę.

2 komentarze:

  1. Dzięki za szczerość w recenzji. Ja zdecydowanie sobie daruję. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo najlepiej zacząć od "Genialnej przyjaciółki" - cztery tomy tej powieści to z pewnością opus magnum tej autorki/autora, kimkolwiek jest ta osoba.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.