wtorek, 6 lutego 2018

Koniec i początek - Manula Kalicka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 5/6
Kolejna książka autorstwa Manuli Kalickiej, którą miałam okazję przeczytać i kolejna porcja świetnej rozrywki.
Mimo, iż tematyka i okres, w którym rozgrywa się akcja są ciężki (1944r.) to jednak opowieść jest lekka, zabawna, relaksująca. Ot taki paradoks książek pisanych przez Manulę Kalicką- na przemian śmiech z łzami wzruszenia.
Akcja rozpoczyna się tuż po upadku Powstania Warszawskiego w podwarszawskich Włochach. Wtedy to spotykają się trzy młode, niezwykle kobiety: Irenka, przedwojenna tancerka kabaretowa, Zośka, studentka architektury i Helenka, prosta dziewczyna z ubogiej wioski. Żadna z nich nie ma już rodziny, przyjaciół. Automatycznie dziewczyny postanawiają trzymać się razem, wspólnie walczą o przetrwanie i o to, żeby żyć, a nie tylko przetrwać Są zaradne, energiczne i z uporem dążą do celu. Każda ma swoją tajemnicę, każda próbuje ułożyć sobie życie w tych trudnych, dramatycznych czasach.
Podejmują się też niezwykle niebezpiecznego procederu, który decyduje o ich dalszych poczynaniach, a także tym co wydarzy się w ich życiu.
Książka ma wiele atutów. przede wszystkim to kreacje głównych bohaterek. Świetne dziewczyny, doskonale sportretowane, takie które od razu polubiłam i którym wiernie kibicowałam.
Kolejny atuty to sposób pisania autorki oraz to w jaki sposób przedstawiła wojenne perypetie bohaterek. O wojnie rzadko kto tak pisze. Wiem, moment ten był bardzo dramatyczny w naszej historii, ale czy zawsze trzeba pisać w sposób martyrologiczny, bogojczyźniany jak ja to nazywam? Czy powieść o tematyce wojennej musi być mroczna, ponura, wyciskająca łzę z oka? Kalicka udowadnia w Końcu i początku, że wcale tak nie musi być. Jej książka jest zabawna, mądra, relaksująca, ale i warta lektury oraz bardzo realistyczna.
To sztuka tak napisać o wojennej zawierusze, żeby nie popaść w śmieszność, tandetę, infantylizm. Kalicińskiej udało się tego uniknąć. Z tego też powodu gorąco zachęcam do lektury.


4 komentarze:

  1. Juz wrzucam do koszyka, bardzo ciekawa lektura sie zapowiada:) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy trzeba przeczytac "dziewczyne z kabaretu" zanim siegne po te ksiazke?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można, ale nie trzeba. Wszystko w Końcu i początku jest ładnie omówione.

      Usuń
  3. Czytałam I tom, po kolejny na pewno sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.