poniedziałek, 12 lutego 2018

Prostota. Siła codziennych rytuałów - Brooke McAlary

Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 5-/6
Brooke McAlary to podobno gwiazda australijskiego internetu. Być może. U nas autorka raczej chyba nie znana. Nie ukrywam, iż nie jestem zbyt wielka fanka poradników, jak lepiej, ciekawiej, sensowniej żyć. Rzadko kiedy wnoszą one coś nowego do mojego życia. Byłam jednak ciekawa, jak przełożą się rady, spojrzenie na życie osoby, która mieszka w innej kulturze, na drugim końcu świata.
Poza tym, z tego co zapowiada wydawca, wynikało, iż Prostota...jest o tym, jak zwolnić i nadać codzienny sprawom odpowiednią rangę.
Większość z nas jest zabiegana, zmęczona, wypalona, przepracowana, zestresowana i stale on line. Tacy jesteśmy, ale czy musimy? Czy nasze życie musi być podporządkowane słowom: „szybciej” i „więcej”?
Od jakiegoś czasu szukam skutecznych porad, jak zwolnić, jak się nie dać wypaleniu, jak przewartościować pewne życiowe sprawy. Byłam ciekawa na ile McAlary będzie i dla mnie dobrym doradcą.
Przyznam szczerze, że ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu książkę czyta się świetnie, lekko, rewelacyjnie i bardzo szybko. 104 strony ciekawej lektury, takiej prosto z życia wziętej, to książka na 1 wieczór.
Autorka pokazuje, jak w siedmiu krokach, łatwo, bez trudu i przyjemnie osiągnąć ład, spokój (zewnętrzny i wewnętrzny), a moim zdaniem także normalność.
Narracja jest w pierwszej osobie, co zdecydowanie ułatwia zżycie się z autorką, utożsamienie się ze sporą częścią opisywanych zdarzeń, przypadków. Wielokrotnie miałam wrażenie, jakbym czytała o sobie samej.
Rad w Prostocie jest wiele. Nie wszystkie uda się zastosować, nie każdy będzie miał na to ochotę, czy też możliwość. Warto jednak choć część z nich wcielić w życie.
Całość uzupełniają bardzo dobre, relaksujące zdjęcia i spora porcja cytatów, które z założenia mają inspirować. Ja akurat na tego typu inspiracje jestem odporna, ale być może w przypadku innych czytelników taka motywacja sprawdzi się.
Polecam.


 

5 komentarzy:

  1. Anetko, ja tez juz jestem po lekturze tej ksiazki, podobnie jak Ty za poradnikami ne przepadam, ale ten bardzo mi przypadl do gustu i malymi kroczkami staram sie niektore rady wdrozyc w moje zycie. Tez mi potrzeba tego zwolnienie. Milego tygodnia zycze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też nie lubię poradników, ale ta książka mnie zauroczyła. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Może kiedyś sięgnę po tę książkę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaczęłam czytać, ale nie zdołałam dotrwać do końca. Przerwałam w połowie. Nie dla mnie książka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Relaksujące zdjęcia mogą być ciekawe ;)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.