piątek, 20 marca 2015

Butik na Astor Place

Wydawnictwo Muza, Moja ocena 5/6
Rozpoczynałam lekturę Butiku.. z lekkim wahaniem. Co prawda zarówno okładka, jak i streszczenie na niej zapowiadają ciekawą książkę, taką jaką lubię. Ale sami wiecie, że z tym różnie bywa i okładka nie zawsze jest równoważna treści. Na szczęście moje obawy okazały się niepotrzebne.
Książka jest doskonale napisana, akcja toczy się bardzo dynamicznie, a całość tworzy lekturę od której przez kilka godzin nie mogłam się oderwać.
Autorka opowiada naprzemiennie historię dwóch kobiet, które dzieli stulecie, lecz łączą dążenie do niezależności, talent do interesów oraz wyzwania, jakie stawia przed kobietą każda epoka.

Amanda Rosebloom ma 39 lat, od kilku lat jest zamotana (bo trudno to inaczej nazwać) w niezwykle toksyczny związek z żonatym mężczyzną. Dodatkowo jest właścicielką butiku z ubraniami vintage Astor Place. Amanda przyjmuje wiele ubrań w komis. Część towaru klienci przynoszą bezpośrednio do jej sklepu, ale po część musi udać się sama do ich domów. Pewnego dnia zostaje zaproszona do kamienicy z przełomu XIX i XX wieku, gdzie ma wycenić i kupić interesujące ją sztuki odzieży z początku XX wieku.  W trakcie sortowania ubrań przypadkiem znajduje zaszyty w mufce dziennik. Są to zapiski młodziutkiej Olive Westcott, która w 1907 roku zamieszkała na Manhattanie. Kobieta o 20 lat młodsza od Amandy miała za sobą traumatyczne przeżycia, a przed sobą perspektywę nędznej egzystencji w wielkim mieście, albo powrót na zapyziałą prowincję.  Mimo młodego wieku Olive spotkało wiele zła, wiele zła także przed nią, ale i wiele radości. Wszystkie wydarzenia ze swojego życia, smutki, radości, sukcesy i porażki Olive opisuje w dzienniku, którego lektura bezgranicznie pochłania Amandę. Chociaż Olive żyła przed stu laty, Amanda wkrótce pojmuje, że łączy je ze sobą niezwykle silna więź.Śledząc losy Olive znajduje w nich wiele odniesień do swojego własnego życia, wiele inspiracji, które zmienią w dużej części jej własny los i zmobilizują do podjęcia odkładanych od dawna decyzji.
Bardzo lubię powieści, których akcja toczy się dwutorowo, książki rozgrywające się na dwóch płaszczyznach czasowych. Jeżeli dodatkowo akcja jest ciekawa, bohaterowie sympatyczni, a pióro autora zręczne, wręcz pochłaniam takie książki. Bez wątpienia należy do nich także Butik na Astor Place. 
Stephanie Lehmann z błahej z pozoru historii udało się stworzyć książkę porywającą, książkę dopracowaną w każdym szczególe, której lektura wciąga, a bohaterów darzy się wielką sympatią. 
Tym co jeszcze wyróżnia tę powieść jest dopracowanie najdrobniejszych nawet szczegółów w historiach obu kobiet. Niezależnie od tego, czy akcja rozgrywa się na początku XX czy XXI wieku, czytamy o wystroju wnętrz, o tym, jak wyglądały ulice w mieście, jak się ubierano, co kobiety w danej sytuacji robiły, co myślały, co im robić było wolno. i jak sobie radziły z najróżniejszymi przeciwnościami losu.
Butik na Astor Place to bez wątpienia doskonale napisana, wciągająca, dopracowana w najmniejszym szczególe powieść. Gorąco zachęcam do jej lektury.

9 komentarzy:

  1. Po przeczytaniu Twojej recenzji juz bym po nia chwycila, tez lubie jak akcja toczy sie dwutorowo. Zapisuje na liste do przeczytania, pozdrawiam i zycze milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to dobrze, że lektura Cię nie zawiodła:)
    "Zamotana", dobre słowo na określenie Amandy;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, czytałam, świetna lektura. Miło ją wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja, która nie gustuję w tego typu powieściach, mogę śmiało polecić ją wszystkim. Jest cudowna, delikatna, wciągająca. Jednym słowem rewelacyjna ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coraz częściej spotkam pozytywne recenzje tej książki, i ja ją chcę bardzo przeczytać! :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.