czwartek, 25 kwietnia 2013

Oddam książki...Szmaragdowa tablica , Berlin, późne lato, Cierpienia młodego wampira do wygrania:)


Ja już jestem na urlopie, ale dla was mam konkurs, a konkretnie dla tych osób, które jeszcze nie czytały :
  • Szmaragdowej tablicy, a bardzo chcą razem z bohaterami poszukiwać obrazu Astrologa,
  • Berlin, późne lato , a chcą poznać losy Otto Petersa i Haliny...
  • Cierpień młodego wampira.. dla tych, którzy chcą poznać losy nastoletniego wampira (ja nie czytałam, ale mój syn tak i podobało mu się).
Dzięki uprzejmości wydawnictw: Rebis, Dobra Literatura i Bellona mam podwójne egzemplarze w/w pozycji.
 
Moje recenzje książek 
tutaj Szmaragdowa tablica
i tutaj Berlin, późne lato. 
Regulamin konkursu:
  • Organizatorem jest matka założycielka niniejszego bloga, czyli ja, czyli Anetapzn.
  • Konkurs trwa do dn. 07.05.2013r. do godz. 23.59, czyli do mojego powrotu z urlopu:)
  • Do konkursu mogą przystąpić osoby obserwujące tego bloga.
  • Ogłoszenie wyników nastąpi na niniejszym blogu w ciągu 5 dni od zakończenia konkursu.
  • Książki zostaną wysłane listami poleconymi lub paczkami zwykłymi w ciągu 7 dni od otrzymania przeze mnie na emaila adresów do wysyłki (tylko na terenie Polski)
  • Reklamacje można składać w ciągu 3 dni od ogłoszeni wyników konkursu wpisując się w komentarzach pod niniejszym postem.
A teraz pytanie konkursowe (a może zadanie...sama nie wiem...)
Wymień co najmniej 2 inne książki tematyką nawiązujące do Szmaragdowej tablicy i/lub Berlin późne lato, Cierpień młodego wampira. 
Która z nich i dlaczego wywarła na tobie największe wrażenie (napisz w 3-4 zdaniach).
Odpowiedzi proszę wpisywać w komentarzach pod tym postem.
Gwoli wyjaśnienia...można reflektować na jedną, dwie lub wszystkie książki, wtedy do każdej wpisujemy osobną odpowiedź i uzasadnienie.
Na początku komentarza piszcie tytuł książki, o którą chodzi. 

8 komentarzy:

  1. Trudne wybrałaś zadanie, ale spróbuję. Mam nadzieję, że z moimi typami nie mijam się z prawdą, ale bez czytania książki trudno stwierdzić, jakie są do niej podobne :)

    "Szmaragdowa tablica" - podobne: "W następny życiu" - Marc Levy, "Zakochana modelka" - Alyson Richman.

    Największe wrażenie wywarła na mnie "Zakochana modelka", ponieważ to połączenie romantycznej historii z badaniami nad twórczością Vincenta van Gogha. Intrygujące jest również to, że autorka musiała zgłębić prawdziwe wydarzenia, ponieważ rodzina Gachetów (główni bohaterowie) istniała naprawdę. Fascynujące są również opisy pracy artysty nad swoimi dziełami, czytając je miałam wrażenie, że tak mogło to wyglądać w rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  2. W konkursie nie wezmę udziału, bo i tak mam w domu sporo książek, które jeszcze nie przeczytałam, ale życzę powodzenia innym uczestnikom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przygarnęłam "Berlin, późne lato". Nie czytałam tej książki, ale jej fabuła kojarzy mi się z "Lektorem" i "Południcą" Julii Franck. Może dlatego, że każda z nich mówi o tym, co wojna robi z ludzkim życiem. I nie opowiada o tych, o których zwykliśmy myśleć jako o katach, a o Niemcach, dla których piekło wojny oznaczało coś całkowicie innego. Większe wrażenie wywarła na mnie Południca. Trudne dzieciństwo bohaterek przeplata się w niej z losami całego kraju. Czyste rasowo Niemki mają matkę, którą eugenika wyklucza z normalnego funkcjonowania. Jest tu miłość homoseksualna, kwestia pochodzenia, a w końcu jest i prawdziwy niemiecki patriota, który niszczy życie swoich bliskich. To niesamowita, trudna książka, pełna bólu i rezygnacji. Mam nadzieję, że "Berlin, późne lato" również dostarczy mi niezapomnianych przeżyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwie z nich już czytałam, a trzecia mnie nie interesuje, więc udziały nie wezmę, ale powodzenia innym! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. O, a ja właśnie wczoraj kupiłam "Szmaragdową tablicę" i wzięłam się do czytania, chętnie popatrzę na Twoją recenzję Anetko.
    A publikowałaś na blogu recenzję "Dallas'63"? Bo właśnie skończyłam i jestem absolutnie zachwycona, ta książka tak mi niesamowicie podeszła, że aż mam taką "depresję poksiążkową", że już się skończyła i nigdy więcej nie przeczytam jej pierwszy raz ;-)
    Miłego urlopu.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Szmaragdowa tablica".
    Pierwszą książką, która mi się z tym kojarzy, jest "Manuskrypt Voynicha". Niegruba powieść o tajemniczym pergaminie, którego rozszyfrowanie było niemożliwe dla najlepszych historyków, kryptologów i innych fachowców. Pikanterii dodaje fakt, że niektóre osoby mające styczność z manuskryptem zapadają w śpiączkę. Temat książki związany jest z czymś historycznym, podobnie jak w Szmaragdowej tablicy i to jest tematem przewodnim. Stąd takie skojarzenia.Drugą książkę, która ewentualnie kojarzyłaby mi się ze wspomnianą powyżej pozycją, jest "Bractwo świętego całunu", w którym także motywem wiodącym jest całun, czyli historyczna pamiątka po Jezusie, którą wielokrotnie planuje ktoś skraść. Okazuje się, że rabusie są ze sobą powiązani. Pikanterii dodaje pożar na czele z ofiarą pozbawioną linii papilarnych.

    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trudne zadanie, ale spróbuję :)
    "Szmaragdowa tablica" mi również skojarzyła się z "Manuskryptem Voynicha", o którym już werka777 sporo napisała. Drugie skojarzenie to "Kod Leonarda da Vinci" i to na tej książce się skupię, bo podobała mi się dużo bardziej niż "Manuskrypt Voynicha", przy którego pisaniu mam wrażenie, że autorowi zabrakło skrzydeł. Wracając jednak do "Kodu Leonarda da Vinci" uważam, że jest to całkiem zgrabny kryminał, może nie jest to arcydzieło, ale dla mnie była to bardzo przyjemna lektura. Pomysł na książkę był świetny. Ja uwielbiam dać się porwać takim historyczno-religijnym zagadkom, do tego tempo akcji jest zawrotne, a książka trzyma w napięciu od początku do końca... Czego chcieć więcej?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopiero wczoraj zauważyłam konkurs i rzutem na taśmę spróbuję zdobyć upragnioną „Szmaragdową tablicę”.
    W odpowiedzi na pytanie konkursowe mogę wymienić co najmniej kilka podobnych pozycji, ponieważ jestem wielka amatorką tego typu literatury.
    Pozostanę jednak przy najlepszych i najgorszych :)
    Pierwszym, dość trywialnym skojarzeniem był oczywiście Indiana Jones. Nie myślę tutaj o znanych filmach, lecz o mało znanej serii książek o tym bohaterze tworzonych przez kilku autorów – Blacka Campbella, Roba MacGregora i innych. Niestety wszystkie są jednakowo „nieczytate” i właściwie trudno je nazwać literaturą. Są to raczej zbeletryzowane scenariusze filmowe.
    Bliższe prawdy będzie chyba porównanie „Szmaragdowej tablicy” do „Włóczni przeznaczenia” Craiga Smitha. Tło historyczne przeplata się tu ze współczesnością, poszukiwania włóczni, która przebiła bok Chrystusa prowadzone przez samego Himmlera i niewiarygodne wyczyny pary bohaterów – Kate i Ethana są podobnie rozciągnięte w czasie i przestrzeni.
    Natomiast tytułem, który mnie ostatnio bardzo pozytywnie zaskoczył jest „Sekret Kroke” i jego kontynuacja „Klątwa Konstantyna” Michała i Małgorzaty Kuźmińskich. Obie powieści wpisują się w nurt poszukiwań starożytnych artefaktów, ich akcja rozgrywa się jednak w miejscu mojego zamieszkania – w Krakowie. Bardzo prawdziwie ukazują okres przed- i powojenny, pominąwszy oczywiście fikcyjnego bohatera Michaiła Mikołajewicza Romanowa.
    Mogłabym wymieniać dalej, dawno już jednak przekroczyłam wymagane 3-4 zdania, co mam nadzieję, zostanie mi wybaczone :)

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.