Wydawnictwo Literackie, Moja ocena 5,5/6
Cudowna, pełna magii i ciepła opowieść. Jest to książka, która od pierwszych stron otula czytelnika ciepłem, spokojem i niezwykłą bliskością natury. Opowiada prawdziwą historię autorki, Chloe Dalton, która pewnego dnia znalazła w swoim życiu miejsce dla małego, dzikiego zająca. Ta książka to nie tylko opowieść o opiece nad zwierzęciem – to historia o tym, jak jedno kruche istnienie potrafi na nowo poukładać człowiekowi świat.
Chloe wcześniej pracowała w szybkim, stresującym środowisku. Była doradcą politycznym, rozwiązywała trudne sprawy, żyła w pośpiechu i z dala od natury. Pandemia zatrzymała jej życie jak wielu innych. Gdy przeprowadziła się na wieś, zupełnie niespodziewanie znalazła maleńkiego zajączka, który potrzebował pomocy. Wzięła go pod swój dach, choć nie miała żadnego doświadczenia. Postępowała trochę intuicyjnie. I tak zaczęła się niezwykła przygoda i przyjaźń.
W książce będziemy śledzić dorastanie futrzaka, przeczytamy, jak poznaje otoczenie, świat. Niby nic takiego, a jednak bomba ciepła, uczuć i miłości. Jednak, co najważniejsze, obserwujemy, jak zmienia się sama Chloe. Opieka nad zającem uczy ją cierpliwości, uważności i nowego spojrzenia na codzienność. Zwierzę, które początkowo wydawało się całkowicie zależne od człowieka, stopniowo pokazuje, że dzikość jest jego naturą. Autorka musi przygotować się na moment, kiedy zając wróci na wolność – i to jest jedna z najpiękniejszych, wzruszających części tej historii.
Dalton pisze bardzo prostym, ciepłym językiem. Nie moralizuje, nie narzuca wniosków, raczej zaprasza do wspólnego przeżywania. Czytając, czujemy zapach trawy po deszczu, słyszymy szelest sierści i widzimy pełnię życia w tak małym stworzeniu. To książka, która spowalnia tempo, pomaga uspokoić myśli i spojrzeć inaczej na to, co naprawdę ważne.
Jest to także piękna opowieść o empatii, o tym, że troska o drugą istotę, nawet najmniejszą, może przynieść nam ogromną radość i głębokie wzruszenie. Pokazuje, jak wiele można dostać w zamian za odrobinę uwagi i serca.
Po jej lekturze trudno nie zakochać się choć trochę w świecie natury… i w jednym małym, bardzo wyjątkowym zającu. Dawno nie byłam tak zachwycona opowieścią, ciepłem z niej bijącym i prostotą histtorii. Polecam.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.