Wydawnictwo Otwarte
Recenzja mojego męża.
Hmm...nie ukrywam, iż trudno mi jednoznacznie ocenić Służby specjalne.... Mam za sobą lekturę dwóch poprzednich książek Patryka Vegi i nie ukrywam, Podwójna przykrywka jest niezła, ale gorsza od poprzedniczek.
Czym w zasadzie jest tak książka?! To wywiad rzeka z Jarosławem Pieczonką, byłym funkcjonariuszem kontrwywiadu wojskowego, ochroniarzem najbogatszych osób w kraju, człowiekiem, który inwigilował świat przestępczy na Pomorzu.
Vega prezentuje człowieka, któremu nieobce są wszelkie polskiej formy działalności wywiadowczej, który zna temat od podszewki.
Autor i jego rozmówca snują bardzo ciekawą opowieść o działaniach służb specjalnych np. CBŚ, o kulisach akcji wywiadowczych i wierzcie mi, czyta się to bardzo dobrze.
Trudno cokolwiek więcej napisać o fabule ponieważ jest nią samo życie, takie które toczy się obok nas, choć na ogół nie zdajemy sobie z niego sprawy.
Podwójna przykrywka z pewnością jest warta przeczytania tym bardziej, iż lektura mija szybko, a fabuła ( a w zasadzie rozmowa) bardzo zręcznie prowadzona wciąga. Jednak ostrzegam, jeżeli ktoś czytał inne tego typu książki, może znaleźć w Służbach... sporo analogii, powtórzeń. Należy się z tym liczyć.
Dla osób rozpoczynających dopiero przygodę z literackimi dziełami Vegi będzie to bez wątpienia bardzo ciekawa lektura. Dla tych, którzy tak jak ja znają poprzednie książki, spora część treści będzie nowa, ale gro informacji jest już znane. Mimo tego Służby specjalne. Podwójna przykrywka czyta się doskonale. Vega potrafi zaciekawić czytelnika, mimo iż ten zdaje sobie sprawę, że niektóre rzeczy obiły się już o uszy, gdzieś były przeczytane.
Brak trochę poczucia humoru, które było tak charakterystyczne dla poprzednich książek.Chociaż nie ukrywam Złe psy. W imię zasad i Złe psy. Po ciemnej stronie mocy czytało się lepiej, były to jakieś takie świeższe książki, poza tym mocniejsze, a Służby specjalne. Podwójna przykrywka częściowo sprawiają wrażenie odgrzewanego dania, to i tak zachęcam do lektury.
Wielbicieli książek Vegi pozycja z pewnością zadowoli. Podobnie będzie z osobami, które z twórczością literacką autora dopiero rozpoczynają znajomość. Stali czytelnicy, mimo widocznej różnicy w poziomie książek i tak powinny dobrze się bawić i z przyjemnością na kilka godzin dać się wciągnąć w świat polskich . Jednak pamiętajmy, nie jesteśmy w stanie sprawdzić na ile wypowiedzi Pieczonki, jego opowieści o pracy i akcjach kontrwywiadu i nie tylko, są prawdą, a na ile są mocno naciągane. Wobec tego traktujmy fabułę z lekkim przymróżeniem oka, nie oczekujmy super newsów i literatury wysokich lotów, a lektura z pewnością usatysfakcjonuje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.