środa, 11 maja 2016

Czarny mercedes - Janusz Majewski

Wydawnictwo Marginesy, Ocena 5,5/6
Recenzja mojego męża.

Bardzo dobry kryminał rozgrywający się w 1942 roku w okupowanej Warszawie. Był to czas niezwykle trudny, skomplikowany w związku z tym fabuła i intryga do prostych nie należą. Czarny mercedes nie jest absolutnie książką na zasadzie zabiligoiuciekł.
Sama zbrodnia też do prostych nie należy. Ma ona miejsce dopiero na 100. stronie. W związku z tym jest to to zupełne przeciwieństwo kryminałów rozpoczynających się od zabójstwa, czy innego przestępstwa. Najpierw Majewski genialnie (jak to u niego) kreśli tło społeczno-historyczne, prezentuje nam bohaterów i wszystko co z nimi związane, ukazuje wielowarstwowe, wielowymiarowe realia okupacyjne, to co wojna robi nie tylko z miastem, budynkami, ale także z ludźmi. Na tym tle prezentuje nam wiele ciekawych postaci, z których żadna nie jest idealna i każda może być tąą, a na pewno każdy kipi emocjami. Bo autor opowiada także o emocjach, tych dobrych i złych, w dużej mierze pochodzących z męskiego świata. 
Majewski oprowadza nas po całej okupacyjnej Warszawie, z terenem getta włącznie. Wiernie i niezwykle plastycznie oddane szczegóły to wielki atut książki. Od razu rzuca się w oczy, iż autor bardzo dobrze przygotował się pod względem merytorycznym.
Tym samym Czarny mercedes przypomina doskonale nakręcony film :) Mam nadzieję, iż ktoś w niedalekiej przyszłości (może sam autor) pokusi się o ekranizację.
Czarny mercedes to bez wątpienia bardzo dobrze napisana, bardzo ciekawie skonstruowana książka. Mimo, iż posiada wszystkie elementy rasowego kryminału, to jednak jest czymś więcej. Czym, tego nie zdradzę, nie chcę wam psuć elementu zaskoczenia.
Akcja od początku jest niezwykle napięta, umiejętnie podkręcana aż do niezwykle zaskakującego finału, który jest taką swoistą wisienką na torcie :)
Janusz Majewski napisał doskonałą książkę i po raz kolejny udowodnił, iż jest mistrzowskim reżyserem i pisarzem. Czekam niecierpliwie na kolejna książkę.



 

3 komentarze:

  1. Nie czytałam żadnego dobrego kryminału z okupowanej Warszawy, o chociażby Niemczech w czasie wojny w kontekście kryminału to czytałam, no chociażby u Kerra, może po tę bym sięgnęła?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja akurat czytam pracę "Wielka trwoga "M. Zaremby-rzecz o powojennej Polsce. Lubię takie klimaty, na powieść kryminalną z czasów II wojny chyba się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie przyniosłem z biblioteki :)
    Lubię takie fabuły, Majewski oczarował "Siedliskiem" (powieść równie dobra jak serial) i jestem ciekaw, jak poradził sobie z kryminalną konwencją..

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.