niedziela, 29 maja 2016

Armenia. Karawany śmierci - Andrzej Brzeziecki, Malgorzata Nocuń

Wydawnictwo Czarne, Ocena 5-/6
Recenzja mojego męża.

Armenia. Karawany śmierci to 5 historii, opowieści. To w nich dwójka reporterów opowiada nam o Armenii, niegdyś potężnym państwie, którego tereny rozciągały się od od Morza Kaspijskiego do Morza Śródziemnego, a które, jako pierwsze przyjęło chrześcijaństwo.
Treścią opowiadań są najważniejsze dla Armenii spraw, często bardzo bolesne, rzadko poruszane poza tym krajem. Do takich tematów należą chociażby rzeź Ormian oraz wojna ormiańsko-azerska o Górski Karabach.
Rzeź Ormian, to drugi po Holokauście najlepiej udokumentowane i opisane ludobójstwo dokonane przez władze państwowe na grupie etnicznej w czasach nowożytnych. W barbarzyński sposób zgładzono wówczas 1,5 mln osób. W wielu ormiańskich rodzinach (mimo, iż od tych wydarzeń minęło 100 lat) pamięć o masakrze jest wciąż żywa. Świadectwo temu dają autorzy w swojej książce.
Wojna ormiańsko-azerska z 1992 roku także niezmiernie porusza.
Pozostałe historie traktują o tragicznym trzęsieniu ziemi z 1988 roku, zamachu stanu w armeńskim parlamencie, w którym w 1999 roku zginęli jedni z najważniejszych polityków, demonstracji po wyborach w 2008 roku. Ciekawy jest fragment książki poświęcony problematyce emigracji. Szczególnie ta ostatnia kwestia, emigracja i istnienie diaspory ormiańskiej są bardzo ciekawe. Ormian żyjących w Armenii jest ok. 3 miliony, żyjących na emigracji mniej więcej dwa razy tyle.
Autorzy w sposób niezwykle obrazowy ukazują cierpienie i zło, które na przestrzeni dziesiątków lat stały się udziałem Ormian, narodu podobno wybranego. Patrząc z tej strony, to faktycznie, los wyjątkowo ich wybrał. Armenia i jej mieszkańcy doświadczyli niewyobrażalnej wprost ilości cierpienia. I z tego co piszą autorzy, nie zanosi się żeby cokolwiek w najbliższym czasie uległo zmianie. Kraj, a w zasadzie sytuacja w nim, są bardzo dramatyczne, żeby nie powiedzieć beznadziejne.
Armenia. Karawany śmierci to swoisty miks tematyki historycznej z polityczną, geograficzną, przyrodniczą i społeczno-obyczajową. Spotkałem się z opinią, iż w książce jest za dużo śmierci, a za mało opisów przyrody. Biorąc tę książkę do ręki, decydując się na lekturę należy pamiętać o tym, jak brzmi tytuł.l To opowieść o bolesnych epizodach z historii Armenii, a nie przewodnik po górach.
Książka jest bardzo dobrze napisana. Mam tylko zastrzeżenie odnośnie rozdziału dot. konfliktu
o Górski Karabach. Brakuje mi wywiadów z ludźmi z drugiej strony, z uchodźcami z Karabachu, nie wspomniano także o zabitych i rannych po azerbejdźańskiej stronie. Gdy omawia się tak świeży konflikt, porusza tak drastyczne sprawy, żeby ukazać sprawę obiektywnie, należałoby przedstawić ją z obu stron.
Poza tym nie mam zastrzeżeń do książki. Mimo okrutnej tematyki, zachęcam do jej lektury. Daje ona o wiele więcej wiedzy o Armenii niż kilka przewodników razem wziętych. Oczywiście, Armenia to nie tylko śmierć i tragedie, to także wiele innych aspektów, które można poznać z innych książek. Nie mniej tragedia, śmierć, zagłada są od wieków wpisane w losy tego kraju, wpływają na zachowania ludzi, obyczaje, na taką a nie inną kulturę. Warto o nich wiedzieć. 

Za książkę dziękuję Księgarni Internetowej Platon (klik)  
http://platon24.pl/0/?products%5Bstock%5D=%5B0%20TO%20*%5D&products%5Bformats%5D=0&products%5Bavaible_from%5D=0&products%5BsearchTerm%5D=ARMENIA%20KARAWANY%20%C5%9AMIERCI
 E-book w doskonałej cenie do kupienia tutaj (klik)
http://www.eplaton.pl/szukaj?fraza=armenia&format=epub,mobi,pdf,mp3

3 komentarze:

  1. Wydawnictwo gwarantuje lekturę na wysokim poziomie. Swoją drogą tytuł chyba doskonale oddaje treść książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie książki Wydawnictwa Czarne zawsze mnie interesują, tym razem chętnie dowiem się czegoś więcej o Armenii.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.