piątek, 20 maja 2016

Pamiętnik Mary Berg

Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Moja ocena 5,5/6
Mary Berg, to właściwie Miriam Wattenberg urodzona w 1924 roku Żydówką. W dniu swoich piętnastych urodzin, czyli w 1939 roku, Mary rozpoczyna pisanie dziennika.
Poznajemy koleje losu jej samej i jej najbliższych. W swoim dzienniku, dzień po dniu zapisuje tragiczna historię, która stała się udziałem jej rodziny oraz setek tysięcy im podobnych. Poznajemy życie najpierw w okupowanej Warszawie, a następnie w getcie warszawskim, śledzimy coraz trudniejsze życie, okupacyjny terror, choroby, głód, stratę najbliższych, strach, ale także przygotowania do Powstania w Getcie Warszawskim, jego wybuch i klęskę. Jednak to nie koniec gehenny, która spotkała Mary. Dalszych losów młodej dziewczyny nie będę opowiadać, gwarantuję, że mimo powtarzalności wielu aspektów (wszak o gehennie i zagładzie Żydów polskich czytamy do lat) kilka elementów zaskoczy czytelnika. Nadmienię tylko, iż Mary udało się przeżyć wojnę. Zmarła dopiero w 2013 roku.
Za sprawą tych notatek i faktu, iż Mary udało się ocalić, przemycić pamiętnik mamy okazję poznać jeden z najbardziej niewiarygodnych, zadziwiających i poruszających dokumentów z okresu II wojny światowej.
Lektura porusza samą tematyką, okrucieństwem i koszmarem, które były udziałem tylu ludzi. Porusza także fakt, iż są to tak osobiste zapiski. Ukazują one nie tylko każdy kolejny dzień okupacyjnego horroru, ale także szok, jaki przeżyła młoda dziewczyna, której przyszło zetknąć się z niewyobrażalnym wręcz upodleniem, zniszczeniem tylu ludzi. Bowiem to co najistotniejsze w Dzienniku...to fakt, iż jego autorka nie skupia się tylko na tym co dotknęło ją czy jej najbliższych, ale także opowiada o tym, co działo się wokół niej, jak próbowano przetrwać, a jednocześnie zachować godność, szacunek do samego siebie, do drugiego człowieka.
Niezależnie od tego, co jeszcze mogłabym napisać o tych wspomnieniach, i tak będzie to za mało, okaże się, iż słowa są żle dobrane, nie oddają tego, co kłębi się w czytelniku po zakończeniu lektury.
Pamiętnik Mary Berg, to lektura niezwykle poruszająca, jedyna w swoim rodzaju, trudna i moim zdaniem obowiązkowa.


4 komentarze:

  1. Chyba na temat wielkiej zagłady Zydow napisano tysiące tomów, a ciągle te wydarzenia przerażają i trudno w nie uwierzyć. Warto czytać takie książki, ku przestrodze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam dużo książek o zagładzie Żydów i wojennych, nie potrafię przejść obok nich obojętnie. Tę też mam w planie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poruszające książki z okresu II wojny światowej bardzo cenię, także przeczytam chętnie.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.