Wydawnictwo Muza, Okładka miękka, 198 s., Moja ocena 5,5/6
Lodowisko, to kryminał nie kryminał, zależy jak na tę kwestię spojrzeć. Akcja opowieści rozgrywa się w niewielkim, charakterystycznym dla Costa Brava miasteczku o ujmującej nazwie...Z. Bohaterów mamy troje - Enrica, Remo i Gaspara. Każdy z nich ma za sobą pasmo sukcesów, ale i porażek. Co łączy tych męźczyzn? Tego nie zdradzę. Nie chcę wam psuć elementu zaskoczenia w trakcie lektury i dochodzenia niezwykle krętymi ścieżkami do sedna. Napiszę tylko, że samym sercem opowieści, miejscem, do którego nasi bohaterowie zmierzają (choć sami o tym nie wiedzą), miejscem kulminacyjnego dramatu, jest tytułowe lodowisko.
A wszystko, co się wydarzy to wina pięknej łyżwiarki i miłości, jaką do niej żywi pewien wysoko postawiony urzędnik. Nie myślcie jednak, że Lodowisko, to jakieś ckliwe, tandetne romansidło. O nie, nic z tych rzeczy. To doskonałe wymieszanie pełnokrwistego kryminału z powieścią obyczajową i bardzo ciekawym i dogłębnym studium ludzkich charakterów i namiętności z narastającym w tle zagrożeniem, które prowadzi ku tragedii. Więcej o treści nie napiszę, bo to tak, jak w przypadku opowiadania dowcipów, gdy się powie o jedno słowo za dużo i cała puenta do niczego.
To moje kolejne zetknięcie z twórczością Bolano. Uwielbiam pióro i tak charakterystyczny, odrobinę sarkastyczny (ale jakże celny) humor tego chilijskiego pisarza.Co jeszcze nieodmiennie podoba mi się w prozie Bolano, to fakt, iż niby o wszystkim wiemy, a jednak nie wiemy tak na prawdę nic. Nic nie jest w treści powiedziane wprost. Do sedna każdej opowieści prowadzi wiele niesamowicie pogmatwanych dróg. Takie same meandry dochodzenia do jądra...intrygi (złe określenie), tajemnicy (już trochę lepiej, ale też nie to) mamy w Lodowisku. Od pierwszej strony wiemy, że chodzi o jakieś morderstwo, ale długo, bardzo długo nie wiemy kto zabił (no, to normalne:)), ani kogo zabito (to już mniej normalne). Mimo, że tak na prawdę nic nie wiemy, nie potrafimy odłożyć książki. Bolano ma (miał, niestety:( nie żyje) niesamowity dar przyciągania, ba wciągania czytelnika. Nie wierzycie? Sprawdżcie proszę sami w trakcie lektury.
Jak zwykle pisarz zachwycił mnie także celnymi charakterystykami bohaterów, świetnie budowanym napięciem i wieloosobową narracją. Mimo, iż narratorami są trzy rożne postaci, to narracja jednej przechodzi płynnie w narrację drugie itd. Nic się nie miesza, nic nie jest zagubione, nic nie zostaje pozostawione w zawieszeniu. Majstersztyk.
Gorąco zachęcam do lektury.
Książka przeczytana w ramach wyzwania - Czytamy kryminały
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Muszę w końcu przeczytać jakiś jego kryminał. W ogóle chciałabym wrócić do literatury hiszpańskiej i iberoamerykańskiej. Mam nadzieję, że mi się to uda.
OdpowiedzUsuńWarto sięgnąć po Bolano, świetnie pisze.
UsuńCiekawa jestem, mam tego autora w planach, ale nie wiem od czego zacząć? jakaś rada? :)
OdpowiedzUsuńPolecam właśnie Lodowisko, wg. mnie świetne, cienkie, doskonale się czyta.
UsuńW taki razie rozejrzę się za ta książką ":) Pozdrawiam :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie. Wprawdzie na razie dałam sobie spokój z kryminałami, ale być może ponownie po nie sięgnę za jakiś czas to wtedy będę miała na względzie ,,Lodowisko''.
OdpowiedzUsuńLodowisko to kryminał-nie kryminał, warto sięgnąć po tę książkę.
UsuńJak przeczytam dwie jego książki, które mam to może i po ta sięgnę.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii o książkach Bolano. Są..hmmm specyficzne, ale uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńSama jestem ciekawa, gdyż opinie są różne.
UsuńOd dawna mam ochotę na książki Roberta Bolano, ale nie wiem dlaczego, ubzdurałam sobie, że muszę zacząć od "2666". Niestety, to tomisko kosztuje fortunę i ciągle mi na nie brakuje :D Chyba muszę najpierw sięgnąć po którąś z cieńszych, a tym samym tańszych powieści Bolano :-)
OdpowiedzUsuń2666 to mega cegła. Mąż czytał, ja jeszcze nie.W matrasie internetowym jest kilka książek (cienkich:)) Bolano po symbolicznej dosłownie cenie. Od nich może zacznij.
Usuń