Książka Alberta Speera to głęboko poruszający dokument. Musi
ją przeczytać każdy, kto interesuje się psychologicznymi motywacjami
działalności politycznej, a także problematyką winy i skruchy. Co
więcej, jest tak znakomicie napisana, że nie mogłem się od niej oderwać,
dopóki nie przeczytałem jej do końca.ERICH FROMM
W czerwcu 1945 roku, kiedy Moskwa świętuje zwycięstwo nad Niemcami, na Moście Kamiennym w pobliżu Kremla dwoje nastolatków ginie od kul wystrzelonych z pistoletu. Byli dziećmi wysokich sowieckich dygnitarzy, uczniami najbardziej elitarnej szkoły w Moskwie.
Morderstwo? Podwójne samobójstwo? Spisek przeciwko Stalinowi?
Koledzy ofiar są aresztowani, rusza śledztwo kierowane przez samego Stalina, które ujawnia starannie skrywane tajemnice ich rodziców i innych osób z kremlowskich elit władzy.
W tej opartej na faktach powieści występuje szereg postaci historycznych: sowieckich polityków, generałów, oficerów tajnej policji.
Opierając się na prawdziwej historii, Montefiore napisał błyskotliwą
powieść o namiętności, spisku, nadziei, rozpaczy i cierpieniu. „Pewnej
zimowej nocy” przekracza granice gatunku, bo jest zarazem thrillerem i
dramatem politycznym, powieścią grozy i romansem…
Najnowsza książka Montefiorego to pasjonująca lektura, jedna z najlepszych powieści 2013 roku.Steve Emmet, „The New York Journal of Books”
Najnowsza książka Montefiorego to pasjonująca lektura, jedna z najlepszych powieści 2013 roku.Steve Emmet, „The New York Journal of Books”
Książka z serii "Świadectwa. Niemcy XX wiek" ukazująca współczesną
historię z nowej dla polskiego czytelnika perspektywy. Ostatnie dni
wojny w Prusach Wschodnich, zwycięstwo 1945 roku, sowiecka okupacja oraz
polskie początki na Mazurach... W "Dzienniku z Prus Wschodnich" Hans
von Lehndorff - lekarz z powołania, wrażliwy obserwator i głęboko
wierzący chrześcijanin - opisuje swą wielką odyseję po spustoszonych
ziemiach. Przedstawia sytuację Niemców na terenach, na które wkroczyła
Armia Czerwona. Rzeczowo relacjonuje okropieństwa wojny. I daje
wyjątkowe świadectwo ocalenia człowieczeństwa w czasach schyłku i
katastrofy.
Zbiór trzynastu doskonałych opowiadań - popis wirtuozerii literackiej geniusza prozy latynoamerykańskiej
Powszechnie wiadomo, że zwolennicy Roberta Bolano dzielą się na dwa obozy: "detektywistów", przekonanych, że największe dzieło autora to "Dzicy detektywi", oraz "cyfrystów" - którzy za opus magnum uważają pośmiertne "2666". Jest jednak i trzecia silna grupa: wielbiciele opowiadań mistrza.
Ten zbiór jest wyjątkowo różnorodny, kryją się w nim zarówno klasyczne opowiadania flirtujące z rozmaitymi gatunkami literackimi, jak i teksty autobiografizujące, mocno nasycone osobowością autora; są opowiadania gawędziarskie, utrzymane w tonie luźnej opowieści o zwykłych ludziach i specyficznych sytuacjach, w jakie się wplątują.
Są też prawdziwe opowiadanie fantastyczne, tyle że oczywiście spisane po bolanowsku. W "Powrocie" narrator oświadcza: Mam dwie wiadomości, dobrą i złą, pierwsza jest taka, że istnieje życie (albo coś w tym stylu) po śmierci. Druga jest taka, że Jean-Claude Villeneuve jest nekrofilem.
Sławna włoska dziennikarka tym razem w roli powieściopisarki.
Powieść "Inszallah" to monumentalny pomnik pacyfizmu, pejzaż okrucieństwa i bezsensu wojny. Postaci w tej powieści są wymyślone. Wymyślone są też historie, wymyślona akcja. Ale wydarzenia, które ją zapoczątkowały, są prawdziwe. Prawdziwy jest krajobraz, prawdziwa wojna, o której opowiada ta książka.
Autorka dedykuje ją czterystu żołnierzom amerykańskim i francuskim zamordowanym w Bejrucie przez sektę Dzieci Boga. Dedykuje ją mężczyznom, kobietom, starcom, dzieciom zamordowanym w innych masakrach w tym mieście i we wszystkich masakrach owej odwiecznej masakry, której na imię wojna.
To coś więcej niż powieść wojenna. To książka o nieuchronności losu. Akcja rozpoczyna się, gdy w Bejrucie szyicka sekta Dzieci Boga dokonuje samobójczych zamachów na siedziby amerykańskiego i francuskiego kontyngentu pokojowego, zabijając kilkaset osób. A jest jeszcze trzeci kontyngent, włoski...
Niezwykłe spotkanie po latach, nieoczekiwana konfrontacja z przeszłością - "Włoskie buty" to wciągająca powieść wybitnego szwedzkiego pisarza pokazująca, że życie jest znacznie mniej przewidywalne, niż mogłoby się wydawać. Na małej bałtyckiej wyspie, przez wiele miesięcy w roku otoczonej lodem, od dwunastu lat mieszka samotnie Frederick Welin, sześćdziesięciosześcioletni emerytowany chirurg. Rytm jego życia wyznaczają poranne kąpiele w wykuwanym codziennie przeręblu. Jedynymi towarzyszami Fredericka są stary pies i równie wiekowy kot oraz przypływający czasami łodzią hipochondryczny listonosz. Nic nie zakłóca pustelniczej egzystencji mężczyzny - aż do momentu, gdy na lodzie pojawia się zdążająca w stronę lądu tajemnicza kobieta, wspierająca się na chodziku. Okazuje się nią Harriet, największa miłość Fredericka, którą prawie czterdzieści lat wcześniej opuścił bez słowa wyjaśnienia. Dawna kochanka żąda spełnienia złożonej wiele lat temu obietnicy - chce, żeby mężczyzna zawiózł ją nad leśne jezioro, o którym kiedyś opowiadał. Ruszają więc w podróż, która całkowicie zmieni starzejącego się, złamanego życiem człowieka. Dziwaczna prośba dawnej miłości pociągnie za sobą lawinę zdarzeń i spotkań, które nie pozwolą byłemu lekarzowi wieść dawnej, wycofanej egzystencji, ale zmuszą go do powrotu do świata i rozliczenia z przeszłością.
Wielka ucieczka z państwa totalitarnego. Przenikliwe świadectwo rosyjskiego systemu opublikowane na 30 lat przed legendarnym Archipelagiem GUŁag. W 1933 roku Iwan Sołoniewicz, wraz z synem i bratem podjęli nieudaną próbę ucieczki z Rosji bolszewickiej. W efekcie trafili do największego wówczas systemu łagrowego - Kanału Białomorsko-Bałtyckiego. Przez dwa lata opracowywali niezwykle pomysłowy plan ucieczki i wreszcie brawurowo dokonali niemożliwego - przechytrzyli "system" i wszyscy trzej z sukcesem przedostali się do Finlandii. Zapis jest świadectwem demaskującym "komunistyczny raj", niezrównanym studium rodzenia się bolszewizmu w Rosji i funkcjonowania nowych struktur państwa totalitarnego. Przedstawione tu losy Sołoniewiczów, historie napotkanych przez nich osób oraz opisy codzienności (zarówno w łagrze, jak i poza nim), dowodzą jak istotne dla ocalenia życia są inteligencja i determinacja.
Nowa powieść wybitnego albańskiego powieściopisarza, laureata Międzynarodowej Nagrody Bookera w roku 2005, zaczyna się od dziwnego wypadku taksówki na autostradzie pod Wiedniem. Daje on początek nie mniej tajemniczemu śledztwu, w którym co rusz pojawiają się nowe tropy i domysły. Co łączyło dwie śmiertelne ofiary wypadku, albańskich emigrantów: specjalistę ds. bałkańskich w Radzie Europy i pracownicę Instytutu Archeologii? Ich związek osobisty (romans?) wydaje się nie mniej burzliwy i niejasny, jak historia ich politycznego zaangażowania w konflikt na Bałkanach i jego konsekwencje. Czy na pewno zginęli w wypadku? Może był to zamach? A może podwójne samobójstwo?
22 czerwca 1941 roku 4 miliony żołnierzy stacjonujących wzdłuż linii przebiegającej od litewskiego wybrzeża Bałtyku po Rumunię runęły na wschód. III Rzesza rozpoczęła realizację planu „Barbarossa”. Dla obywateli Związku Sowieckiego, niezależnie od narodowości, wyznania oraz jawnych i skrywanych poglądów politycznych, wybuchła Wielka Wojna Ojczyźniana. Front wschodni miał stać się największym i najkrwawszym frontem II wojny światowej.
„Wojna totalna” brytyjskiego historyka Michaela Jonesa jest książką, od której trudno się oderwać. Huk wystrzałów, bohaterstwo żołnierzy, cierpienia cywilów i wstrząsające akty szaleństwa wojennej zawieruchy, jakiej nie znała ludzkość. Niewiele tu wojny widzianej z perspektywy Berlina i Kremla, igraszki wodzów i generałów. Niemal całą książkę wypełnia wojna widziana z bliska i będąca, jak zawsze, dramatem szeregowców i cywilów. Porywająca narracja w dużej mierze oparta jest na relacjach weteranów oraz pamiętnikach Rosjan i listach, jakie pisali do bliskich. Jones opisuje okrucieństwa krasnoarmiejców, ale też ich bohaterstwo, zwłaszcza w najtrudniejszych momentach ofensywy niemieckiej.
W Drodze lodowej jak w soczewce skupiają się losy setek tysięcy Polaków po wybuchu II wojny światowej. Przymusowa odyseja rodziny Waydenfeldów, deportowanych w 1940 roku do ZSRR, ukazuje długą i straszną drogę, jaką przebywali Polacy – od Syberii, przez kolejne radzieckie republiki, aż po Bliski Wschód. Wyniszczająca praca, niepewność i nieustanne zagrożenie, ale też przyjaźnie, zaradność, upór i nadzieja wbrew ponurej rzeczywistości – z pamiętnikarskiej relacji Stefana Waydenfelda wyłania się obraz bynajmniej nie czarno-biały…
„Polskie wspomnienia o II wojnie światowej są dla mnie, historyka, źródłem głębokiej fascynacji i podziwu. Ukazują bowiem przeciwności losu trudne do wyobrażenia. (…) Droga lodowa jest godna polecenia (…), jest wzruszającą opowieścią o triumfie ludzkiej determinacji nad przeciwnościami losu. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że stanowi pozycję odzwierciedlającą doświadczenia Polaków jako narodu”. Ze wstępu Normana Daviesa
Głośna powieść jednego z największych pisarzy izraelskich, w której
wątki historyczne, polityczne i osobiste tworzą odę na cześć życia wbrew
wszelkim przeciwnościom. Na wieść o tym, że syn wyruszył na front,
Ora opuszcza dom, by czasem nie otrzymać żadnej złej wiadomości o jego
losie. Piesza wędrówka przez Galileę, w której towarzyszy jej dawny
kochanek, sam niegdyś okrutnie doświadczony przez wojnę, staje się dla
obojga niezwykłym doświadczeniem. Odbędą oczyszczającą wyprawę w
przeszłość, podróż po meandrach wspomnień o normalnym, a przecież
nienormalnym życiu w cieniu wiecznego niebezpieczeństwa. Z bólu,
wspomnień i nadziei rodzi się więź silniejsza niż śmierć. Grosman o miłości, macierzyństwie, konsekwencjach trafnych i nietrafnych wyborów, o
doświadczeniach, które kształtują nas na sposób, jakiego sobie nie
życzymy.
Powieść we Francji zdobyła Prix Medicis etranger, w Anglii - JQ Wingate Prize, a w Stanach Zjednoczonych była nominowana do prestiżowej National Book Critics Circle Award.
Ponad wszystko to przejmująca powieść o obsesyjnym pragnieniu i rozdarciu wewnętrznym znakomicie łącząca wstrząsającą historię podjętej przez George’a Mallory’ego w roku 1924 tragicznej próby zdobycia Mount Everestu z jednym dniem z życia jego żony, Ruth, czekającej w domu w Anglii na wieści o powrocie męża.
"Historia miłosna, powieść przygodowa i studium obsesji w jednym. Ponad wszystko po prostu zapiera dech. Debiut Tanis Rideut to pojawienie się ważnego głosu wśród kanadyjskich twórców literatury" - Joseph Boyden.
Historia Barbary Giżanki, pięknej mieszczki, która miała być jedynie narzędziem w rękach ambitnego rodu Mniszchów, a stała się ostatnią miłością króla Zygmunta Augusta.
Jest schyłek 1570 roku. Niemal od dwudziestu lat Zygmunt August opłakuje Barbarę Radziwiłłównę. Jej przedwczesna śmierć, kolejne nieudane małżeństwo - tym razem z Katarzyną Habsburżanką - i brak następcy tronu powodują, że starzejący się król utracił już nadzieję na odmianę losu. Niespodziewanie na jego drodze staje kobieta łudząco podobna do zmarłej Radziwiłłówny. Barbara Giżanka, kupiecka córka, sprawia, że król odzyskuje wolę życia i ponownie zaczyna marzyć o szczęściu. Ale piękna kupcówna nie dzieli z królem
Powieść we Francji zdobyła Prix Medicis etranger, w Anglii - JQ Wingate Prize, a w Stanach Zjednoczonych była nominowana do prestiżowej National Book Critics Circle Award.
Ponad wszystko to przejmująca powieść o obsesyjnym pragnieniu i rozdarciu wewnętrznym znakomicie łącząca wstrząsającą historię podjętej przez George’a Mallory’ego w roku 1924 tragicznej próby zdobycia Mount Everestu z jednym dniem z życia jego żony, Ruth, czekającej w domu w Anglii na wieści o powrocie męża.
"Historia miłosna, powieść przygodowa i studium obsesji w jednym. Ponad wszystko po prostu zapiera dech. Debiut Tanis Rideut to pojawienie się ważnego głosu wśród kanadyjskich twórców literatury" - Joseph Boyden.
Historia Barbary Giżanki, pięknej mieszczki, która miała być jedynie narzędziem w rękach ambitnego rodu Mniszchów, a stała się ostatnią miłością króla Zygmunta Augusta.
Jest schyłek 1570 roku. Niemal od dwudziestu lat Zygmunt August opłakuje Barbarę Radziwiłłównę. Jej przedwczesna śmierć, kolejne nieudane małżeństwo - tym razem z Katarzyną Habsburżanką - i brak następcy tronu powodują, że starzejący się król utracił już nadzieję na odmianę losu. Niespodziewanie na jego drodze staje kobieta łudząco podobna do zmarłej Radziwiłłówny. Barbara Giżanka, kupiecka córka, sprawia, że król odzyskuje wolę życia i ponownie zaczyna marzyć o szczęściu. Ale piękna kupcówna nie dzieli z królem
jedynie łoża. Jej wpływ na króla jest coraz większy, co wzbudza
nienawiść dworzan i szlachty. Jak długo Barbarze uda się wieść dostatnie
życie na dworze i zachować miłość króla...?
Za kanwę powieści posłużyły wydarzenia, które miały miejsce w roku 70 n.e., gdy 900 Żydów zamkniętych w górskiej twierdzy Masada odpierało miesiącami ataki Rzymian. Ostatecznie ocalały jedynie dwie kobiety i pięcioro dzieci. Autorka opisuje losy czterech różnych bohaterek, z których każda ma dramatyczną historię i własne sekrety - teraz ich losy przecinają się w tych rozpaczliwych dniach zagłady. Tym, co je łączy jest walka o przetrwanie, a także opieka nad gołębiami pocztowymi, które stanowią jedyny łącznik oblężonej twierdzy ze światem zewnętrznym.
Za kanwę powieści posłużyły wydarzenia, które miały miejsce w roku 70 n.e., gdy 900 Żydów zamkniętych w górskiej twierdzy Masada odpierało miesiącami ataki Rzymian. Ostatecznie ocalały jedynie dwie kobiety i pięcioro dzieci. Autorka opisuje losy czterech różnych bohaterek, z których każda ma dramatyczną historię i własne sekrety - teraz ich losy przecinają się w tych rozpaczliwych dniach zagłady. Tym, co je łączy jest walka o przetrwanie, a także opieka nad gołębiami pocztowymi, które stanowią jedyny łącznik oblężonej twierdzy ze światem zewnętrznym.
Nic dla mnie. Mam zupełnie inne typy:)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje :D Może wtedy coś bliżej mnie zainteresuje :)
OdpowiedzUsuńNic nie znam więc chętnie przeczytam opinie na temat przynajmniej kilku wymienionych tytułów.
OdpowiedzUsuńCzytałam "Dzienni ze Spandau" - zrobiły na mnie naprawdę duże wrażenie, łapałam się na tym, że podczas lektury usprawiedliwiałam autora i dopiero po odłożeniu lektury mówiłam sobie "Zaraz, przecież jednak on MUSIAŁ zdawać sobie sprawę z tego wszystkiego". Niedługo po lekturze byłam w Berlinie, pojechałam do Spandau - szczerze mówiąc to przepiękny jest ten teren twierdzy-więzienia. Od razu wyobraziłam sobie Speera, który uprawiał tam swój ogródek (o czym obszernie pisał w dzienniku).
OdpowiedzUsuńNatomiast po lekturze dwóch książkach Kadare, temu albańskiemu pisarzowi na razie mówię nie - choć podobały mi się, to oczekiwałam po nich więcej, recenzje były dużo bardziej pozytywne niż moje wrażenia.