Książka ukaże się za kilka dni i zapowiada się na prawdę ciekawie.
Kiedy ukrywasz coś, co okryje hańbą ciebie i całą twoją rodzinę…ucieczka
wydaje się najlepszym rozwiązaniem…Jest rok 1752 Agnes Trussel,
dziewczyna z małej wioski w Sussex, postanawia uciec do Londynu.
Przypadkowo zostaje pomocnicą twórcy fajerwerków - oschłego Johna
Blacklocka. Pomimo trudnego charakteru pracodawcy Agnes dobrze czuje się
w warsztacie pirotechnika, schowana między półkami pełnymi tajemnych
substancji, z których Mistrz wyrabia egzotyczne ognie. Jest pojętną
uczennicą i powoli zaczyna dzielić z Johnem Blacklockiem jego pasję. Są
osoby, które chętnie postawiłyby Anes pod pręgierzem opinii publicznej.
Są ludzie, których cieszą egzekucje na placu zwanym Tyburn. A los nie
jest dla Agnes łaskawy...nic nie uchroni jej przed nadciągającą
katastrofą... Chyba, że oczyszczająca moc ognia...
Bardzo ciekawa recenzja - będe chciała przeczytać tą książkę - nieżle się zapowiada :)
OdpowiedzUsuń