piątek, 19 stycznia 2024

Polak - John Maxwell Coetzee

 



Wydawnictwo Znak
Nie wiem, jak ocenić Polaka. Bez wątpienia to najsłabsza, no może jedna ze słabszych książek noblisty. Jedna pomimo swojej słabości, to nadal bardzo dobra i godna uwagi proza.
Gdyby autorem Polaka był inny pisarz, uznałabym te książkę za doskonałą. Jednak Coetzee przyzwyczaił nas, swoich czytelników, do pewnego, niezmiernie wysokiego poziomu. Bardzo wysoko zawieszona poprzeczka dała o sobie znać.
Książka zasługuje na uwagę z kilku powodów. Główne to fakt, iż to książka noblisty i to nadal doskonała proza. Poza tym bardzo, bardzo rzadko zdarza się żeby bohaterami książek noblistów byli nasi rodacy.
Polak to niesamowicie kameralna opowieść, która ukazuje równie kameralny, niewielki, niezwykle intymni romans pomiędzy polskim pianistą, a Hiszpanką Beatriz. Niby nic takiego powiecie. Książek z romansem w tle jest mnóstwo. To fakt. Jednak najważniejsze jest to, jak coś na pozór trącące banałem, można zaserwować czytelnikowi. Wspaniałe jest to, jak krok po kroku poznajemy motywację obojga bohaterów, dowiadujemy się, jak i dlaczego Beatriz ma romans z polskim artystą, co nimi obojgiem kieruje i co z tego wyniknie.
Wspaniałe pióro Coetzee to jedno. Druga kwestia to perspektywa narracji i styl pisarza, który po prostu wszystko odziera z pozorów, ułudy, prezentuje wręcz nagie, rozważa, analizuje, poddaje wiwisekcji. Nikt nie potrafi tego tak czynić, jak on, Coetzee.
Nieszczęście, pożądanie, radość, namiętność, co tak naprawdę się w życiu liczy?! Bardzo nieoczywista, niejednoznaczna historia, którą zdecydowanie warto poznać.
Poznajemy uczucia, przemyślenia, wahania, krzyki radości i rozpaczy. Wspaniałą, zmuszająca do myślenia, przemyśleń historia. A jednak to nie najlepsza książka noblisty. Wiem, że Coetzee stać na wiele więcej. Mimo wszystko gorąco zachęcam was do lektury. Naprawdę warto.
Brawo dla tłumaczki, Agi Zano. Świetna robota.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.