piątek, 5 lutego 2016

Dziewczyna z ogrodu - Parnaz Foroutan

Wydawnictwo Kobiece, Moja ocena 4,5/6
Lubię od czasu do czasu przeczytać książkę oparta na faktach, a traktującą o losach kobiet w innych krajach, kulturach, religiach.
Wiele, ba większość z nas narzeka, na prace, na dom lub na inne sprawy. Bardzo często zapominamy, co tak na prawdę mamy, nie doceniamy tego co los i nasza kultura nam dały. Debiutancka książka Parnaz Foroutan , to właśnie taka pozycja. Lektury zbliżone do niej, czy to tematyką, czy sposobem pisania, uświadamiają nam właściwe proporcje naszego życia, za które wiele kobiet na świecie oddałoby wszystko.
Nie ukrywam, historia, którą opowiada irańska pisarka, wstrząsnęła mną. Jest to opowieść o kobiecie żyjącej wiele lat temu w Iranie. Rachel na pozór ma wszystko, męża, rodzinę, ale nie może mieć dzieci. A tego się od niej oczekuje.
Gdy mijają kolejne miesiące, a kobieta nie zachodzi w ciążę, jej los staje się wręcz tragiczny. Otoczenie wywiera na nią coraz większą presję, z którą bohaterka nie potrafi sobie poradzić. Rachel została bowiem wychowana w kulturze, w której kobieta nie sprzeciwia się nikomu, nie ma nic do powiedzenie. Nie dość, że żyje w Iranie, gdzie obyczaje, kultura, mentalność społeczeństwa są wystarczająco trudne, to dodatkowo jej nabliźsi to rodzina żydowska. Taki miks kulturowo-mentalno-obyczajowy, który z założenia żle wróży. Kobieta będąca w sytuacji Rachel, nie ma w zasadzie szansy na normalne (w naszym tego słowa rozumieniu) życie.
Jej statut mogłoby poprawić tylko dziecko, które za xx lat miałoby swoje dziecko. Wtedy Rachel zaczęłaby coś znaczyć, choć i tak nie za wiele.
Rachel poniżana psychicznie, nie mająca obok siebie nikogo bliskiego, pozostająca pod presją otoczenia popada powoli w obłęd, do którego przyczyniło się tak wiele. A to dopiero początek historii, która niesamowicie chwyta czytelnika za serce.
Autorka stworzyła historię trudną, wymagającą skupienia, jakże odbiegającą swoją treścią i wymową od kolorowej, lekkiej okładki. Historia Rachel choć fikcyjna porusza i to bardzo. Jest to opowieść tym bardziej chwytająca za serce, wywołująca sprzeciw czytelnika, iż z pewnością oparta na faktach. Wszak takich Rachel było wiele, zbyt wiele.
Książkę powinna przeczytać każda kobieta. Dzięki niej zatrzyma się choć na moment, zaduma nad tym co ma, zrozumie, jak wielkie ma szczęście żyjąc w XXI wieku w kulturze europejskiej.
Opowieść o Rachel pokazuje także, jak wielki wpływ na świadomość i postępowanie człowieka (mężczyzny i kobiety) mają wpojone w dzieciństwie i w młodzieńczym wieku dogmaty religijne, społeczne i kulturowe. Często, choć byśmy nie wiem, jak chcieli, nie potrafimy postępować inaczej. Często też nie przyjdzie nam do głowy, żeby zachować się w odmienny sposób.
Bardzo dobry debiut. Polecam.


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu (klik)



4 komentarze:

  1. takie ksiązki pozwalają nam docenić to, co mamy. ja też na pewno ją przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam i też uważam, że to bardzo dobry debiut.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już dzisiaj kilka recenzji tej książki i przyznam, że mam na nią coraz większą chęć!

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.