piątek, 11 maja 2012

Ulotne chwile szczęścia - Robyn Carr

Wydawnictwo Mira/Harlequin, Tytuł oryginału: Second Chance Pass, Okładka miękka, 336 s., Moja ocena 4/6
To moje pierwsze zetknięcie z twórczością Robyn Carr i muszę przyznać, że dosyć udane.
Akcja powieści toczy się w Virgin River. Jest to niewielkie, niezwykle malowniczo położone wśród gór miasteczko. Taka sielsko - anielska, jak z familijnego serialu osada. Główną bohaterką jest Vannessa. Mimo iż jest w siódmym miesiącu ciąży, los nie oszczędza jej i dostarcza sporych problemów i niemałej dawki cierpienia. Pewnego dnia Vanessa dostaje wiadomość, że jej maż zginął na misji w Iraku, a ona została wdową. Dziewczyna, jak się szybko okazuje, nie zostaje jednak sama, opiekę nad nią roztacza wieloletni przyjaciel jej męża - Paul. Problem w tym, że mężczyzna od dawna już podkochuje się w młodej wdowie. Kochał ją już w okresie narzeczeństwa jej i Matta. Wcześniej oczywiście nie mógł ujawnić swoich uczuć, ale teraz...
Sama Vanessa szybko zauważa, co Paul do niej czuje jednak nie jest pewna, co ona czuje do przyjaciela. Zadaje sobie bez ustanku pytania:
Czy kiedykolwiek pogodzę się ze śmiercią męża? Czy to wstyd, że coraz częściej myślę o innym mężczyźnie? Czy naprawdę kocham Paula, czy tylko pragnę bliskości i boję się być samotną matką? (...)
Vanessa musi sobie odpowiedzieć także na wiele ważnych pytań. Wie, że od decyzji, które podejmie, zależy jej przyszłość oraz przyszłość jej jeszcze nienarodzonego dziecka. Mimo wątpliwości Vanessa chce znowu kochać i być kochaną. Ale to nie takie proste. Niby wszystko idzie dobrze, ale... na drodze ich ewentualnego szczęścia staje mnóstwo przeszkód, w tym prawdziwa komedia omyłek i zbiegów okoliczności.
Przyjaciółka Paula Terii po przypadkowo spędzonej z nim nocy zachodzi w ciążę i próbuje wymusić na mężczyżnie ślub. Teściowa Vanessy swata ją z pewnym przystojnym lekarzem Cameronem.Jest jeszcze kilka innych zawirowań, których nie zdradzę, żeby nie psuć przyjemności lektury.
Jak dalej potoczą się losy uczuć bohaterów powieści Robyn Carr? Zajrzyjcie do książki, to się dowiecie.
Gorąco zachęcam do lektury, ot tak dla odprężenia.Książka nie jest super ambitna, ale nie takie jest jej zadanie. Ma przede wszystkim odprężać, relaksować i udaje jej się to znakomicie. Ostatnie kilka pozycji, które przeczytałam należało do tych odrobinę cięższych, jeżeli chodzi o treść, jak i poruszane w nich problemy. Dlatego też szukałam lektury lekkiej, przyjemnej, dającej odprężenie, nie zmuszającej do myślenia. Ulotne chwile doskonale spełniły swoje zadanie.
Patrząc na okładkę może się wydawać, że jest to typowy, mdły, przesłodzony romans. Nic bardziej mylnego. Jest to lekka, zabawna, wciągająca i niezmiernie życiowa powieść o zwyczajnych ludziach, ludziach takich jak my, ludziach, którzy marzą o szczęściu i znalezieniu swojej drugiej połowy. A o tym marzą przecież wszyscy.
Co mnie bardzo urzekło w książce to miejsce akcji. Jest to niewielkie miasteczko, które śmiało możemy kolokwialnie nazwać...dziurą, ale za to jaką dziurą:). Miasteczko jest zadbane, pięknie położone wśród gór. Co prawda wszyscy się tam znają, nie ma co marzyć o anonimowości czy sekretach, ale gdy zajdzie taka potrzeba wszyscy się wspierają i pomagają sobie. Dzięki temu zarówno miasteczko, jak i powieść mają swój specyficzny, ciepły klimat. I chyba się starzeję powoli, bo po lekturze książki doszłam do wniosku, że sama bym w takim miejscu chciała zamieszkać. 
Polecam Ulotne chwile szczęścia, to doskonała lektura na jeden wieczór ku pokrzepieniu i dla relaksu. 
Robin Carr jest autorką lubianych i cenionych powieści dla kobiet. Specjalizuje się w gatunku romans i romans historyczny.
Karierę pisarki rozpoczęła 25 lat temu, kiedy to nie mogąc znaleźć pracy w zawodzie, zajęła się czytaniem wszystkich gatunków książek ,aż stwierdziła, że spróbuje swoich sił w pisarstwie. Jak się później okazało, podjęła najlepszą decyzję, gdyż pisanie przyniosło jej dużo radości i okazało się być tym co chce robić w życiu. Robyn Carr ma dwójkę dorosłych dzieci, oraz aktywnie wspiera organizacje charytatywne.

11 komentarzy:

  1. Jestem zachęcona do przeczytania książki :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się jak zrobiła karierę autorka;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. od jakiegoś czasu mam oko na tę książkę
    bardzo chciałabym dorwać ją w swoje łapki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ową książkę i bardzo pozytywnie ją wspominam. Taka ciepła, relaksująca powieść.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może być ciekawie:) Czasem lubię sięgnąć po taką niezobowiązującą, lekką lekturę:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zacna to pozycja, więc czemu nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiła mnie ta książka, a więc kiedyś ją przeczytam

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.