sobota, 23 czerwca 2018

Tatuażysta z Auschwitz - Heather Morris

Wydawnictwo Marginesy, ocena 5,5/6
Recenzja mojego męża.
Główny bohater, Lale Sokołow, słowacki Żyd trafił do Auschwitz w 1942 roku mając 26 lat. Jego zadaniem było tatuowanie numerów na przedramionach przybywających do obozu więźniów. Byli to ci szczęśliwcy, których
nie wysłano do komory gazowej, przynajmniej od razu.
Niniejsza książka przybliża jego losy, a także historię niezwykłej, naznaczonej mrokiem dziejów i śmierci miłości.
Autorka książki Heather Morris, przez trzy lata nagrywała historię mężczyzny. A historia ta jest poruszająca i niezwykła. Opisów wojennych losów ludzi różnej narodowości, różnego wyznania jest ogromna ilość. Nigdy się na nie nie uodpornimy, zawsze będą poruszać, ale trudno wśród nich znaleźć wyjątkową, unikalna historię człowieka, pojedynczej jednostki. Historia Sokołowa bez wątpienia jest taką unikalna historią.
To czego bohater doświadczył w Auschwitz, to do czego go zmuszono, wywarło na nim na zawsze niezatarte piętno.  Nie potrafił, nie chciał o tym mówić. Powodów było wiele, głównym jednak był fakt, iż Lale był przekonany, że inni będą go uważać za współsprawcę zagłady, aktywnego współpracownika machiny śmierci, kolaboranta mimo, iż sam siebie za takowego nie uważał. Zrobił po prostu to co musiał żeby przeżyć.
Wykonując swoją pracę tatuatora miał z tego tytułu wiele profitów. Owe bonusy były w piekle Auschwitz bezcenne. Miał lepsze warunki bytowe niż pozostali więźniowie. Jadł w budynku administracyjnym, dostawał dodatkowe porcje żywności. Miał także osobny pokój, pozwalano mu na odpoczynek.
Dopiero po śmierci żony Gity ujawnił swoją mroczną i tragiczną historię.
To tylko część tej niezwykłej historii. pozostałą poznacie z lektury tej wyjątkowej i poruszającej książki. Jednak ostrzegam, książka jest wyjątkowo przepełniona dramatem, okrucieństwem, tragizmem. Odebrałem ją wyjątkowo emocjonalnie i jestem przekonany, że na zawsze we mnie zostanie. Uczucia, przeżycia bohatera, to jak reagował, albo jak raczej nie reagował na wiele spraw, dlaczego tak się zachowywał, to co go wyjątkowo poruszyło, jak masakra jednej nocy, gdy do komór gazowych zagoniono 4,5 tys. Cyganów, coś niewyobrażalnego. I to wszystko w zestawieniu z uczuciem miłości.
Mimo trudnego tematu (a może właśnie z tego powodu) zachęcam do lektury.Jednak zaznaczam, jest to książka, którą wielu odbierze inaczej, ba każdy może odebrać inaczej. Wszystko zależy od nas na co bardziej zwrócimy w trakcie lektury uwagę.




5 komentarzy:

  1. Tematyka książki wpisuje się w moje zainteresowania. A już ta konkretnie książka "chodzi" za mną od jakiegoś czasu..

    OdpowiedzUsuń
  2. Cenię sobie tego rodzaju książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbieram siły na tę książkę, bo wiem, że później będę chora;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale trafiłaś, właśnie skońćzyłąm książkę i za tą się wezmę

    OdpowiedzUsuń
  5. To lektura, której długo po przeczytaniu nie można zapomnieć...

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.