Wydawnictwo Sine Qua Non, Moja ocena 5,5/6
Turcja, jako kraj,a w zasadzie to co się w niej obecnie dzieje, budzi we mnie ambiwalentne uczucia. Ale uwielbiam turecką kuchnię, literaturę, krajobrazy.
Uwielbiam też książki o jedzeniu. To jedna z moich ulubionych lektur.
Basza smaku łączy więc 2 w 1.
Jest to książka w której znajdziemy bardzo wiele elementów, których nie spodziewamy się znaleźć, niczym na orientalnym bazarze, albo w kufrze, który odnajdujemy po latach w tajnym schowku.
Sednem są opowieści o Kucharzu, którego imienia nie znamy. Dotyczą one wszystkich aspektów życia i są wplecione pomiędzy receptury kulinarne. W recepturach pełno jest smaków, aromatów, wskazówek co z czym, jak, dlaczego. Dodatkowo autor raczy nas sporą porcją szczegółów, jak żyło się w dawnej Turcji, jak gotowano, co jedzono, co robiono w Imperium Osmańskim na dworze sułtana. Wszystkie elementy są wymieszane ot tak, mimochodem, w doskonałych proporcjach.
Basza smaków sprawia wrażenie dopracowanego w każdym calu, a jednocześnie napisanego ot tak od niechcenia, w trakcie sjesty.
Całość tworzy niesamowitą mieszankę pełną orientalnych smaków, aromatów, ulotnych obrazów i baśniowych klimatów.
Na okładce widnieje napis, iż to książka do zjedzenia. I nie ma w tym ani grama :) przesady. Książka wspaniale, plastycznie, apetycznie napisana. Przy tym doskonale skomponowana, podlana sosem tajemniczości i porządną porcją magii orientu. Nic tylko czytać i jeść. A czyta się doskonale.
Przyznam się, iż nie spodziewałam się raz, tak doskonałej książki, dwa, tak innej, niezwykłej lektury. Uwiodła mnie i porwała w wyjątkową podróż.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale tytuł jest przekonujący i ogólnie treść całkiem ciekawie się prezentuję. Dodaję bloga do obserwowanych, miło mi by było jakbyś również mnie obserwowała.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/kirke-madeline-miller.html
Myśl, że to nie książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że aktualnie jestem na diecie...
Aczkolwiek może kiedyś dam jej szansę :D
Pozdrawiam serdecznie :)