czwartek, 11 grudnia 2014

Zamęt, czyli genialny II tom Cyklu barokowego

Wydawnictwo MAG, Ocena 6/6
Recenzja mojego męża.

Zamęt to II tom trylogii, tzw. Cyklu barokowego. I tom Żywe srebro recenzowałem tutaj (klik). Akcja całej  trylogii rozgrywa się na przestrzeni 60 lat (1655-1714) niemal na całej kuli ziemskiej. Moim zdaniem, jest to najlepsza z książek Stephensona, jaką miałem okazję czytać.
Zamęt składa się z dwóch części o nazwach - Bonanza (opowiada o losach znanego z I tomu Jacka Shaftoe) i Juncto (opowiada o Elizie) .Co bardzo ciekawe i z lekka wprowadzające tytułowy zamęt, to fakt, iż autor nie opowiada ksiąg (części) jedna po drugiej, a tworzy z nich totalny misz masz, miesza je ze sobą. Powodem tego jest fakt, iż akcja obu ksiąg rozgrywa się na przestrzeni 13 lat, obie księgi są powiązane ze sobą, a przedstawienie najpierw jednej, a później drugiej, zmuszałoby czytelnika do cofania się w czasie. Stosując wymieszanie obu ksiąg, pisarz konsekwentnie trzyma się chronologii i opowiada zdarzenia łączące się ze sobą i częstokroć wypływające jedne z drugich. Zdecydowanie ułatwia to lekturę. 
Bohaterami tego tomu (oprócz w/w Jacka i Elizy) nadal są ważniejsze, znane większości z nas postacie z historii XVII wieku. Ponownie mamy niesamowitą wprost ilość wątków fikcyjnych wymieszanych z prawdziwymi, historycznymi wydarzeniami. Wszystko to udało się Stephensonowi spleść w  sposób iście mistrzowski tworząc lekturę, którą mimo sporej ilości stron wręcz się połyka. Stephenson ma rzadki, wręcz unikatowy dar. Stworzył w swojej trylogii świat niezwykle skomplikowany, który mimo pozornego  (nomen omen) zamętu, jest światem unikalnym dopracowanym w każdym calu, wręcz powalającym.
Trudno więcej napisać o treści bez spojlerowania. W przypadku prozy Stephensona wątków, bohaterów, akcji, znaczących wydarzeń jest tak dużo, iż streszczanie tomu jest niemożliwym, a i mija się z sensem, gdyż odbierałoby to niesamowitą przyjemność i rozkosz lektury. 
Niewątpliwym jest, iż autor po raz kolejny pokazał swój geniusz tworząc powieść wyjątkową, wymykającą się jakiejkolwiek klasyfikacji. 
Niecierpliwie czekam na Mikołaja z III tomem trylogii. Mam nadzieję, iż wam także Żywe srebro i Zamęt przypadną do gustu, chociaż nie ukrywam, nie są to książki dla wszystkich. Jednak czas poświęcony na ich przeczytanie oraz początkowy trud w złapaniu wszystkich wątków, zostaną nagrodzone fantastyczną lekturą i doskonałym, wręcz mistrzowskim potraktowaniem faktów.


1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.