Świetna, niezwykle sympatyczna i klimatyczna książka zawierająca w sobie cudowne muzyczne wspomnienia niezrównanego Jacka Cygana.
Jacek Antoni Cygan, to chyba najbardziej znany i najbardziej płodny polski kompozytor, poeta, scenarzysta. Nie ma chybna polskiego wykonawcy, który nie śpiewałby jego piosenek. Do tego grona należą m.in. Anna Jurksztowicz, Andrzej Zaucha, Seweryn Krajewski, Edyta Geppert, Majka Jeżowska, Mieczysław Szcześniak, Ryszard Rynkowski, Edyta Górniak i wielu, wielu innych.
Jest autorem ponad 1000 piosenek, m.in. Mały Elf , którą śpiewała Halina Frąckowiak, Baw mnie z filmu Och Karol, Pokolenie zespołu Kombi. W trakcie lektury książki ze zdumienia wiele razy otwierałam oczy. Znam doskonale daną piosenkę, często ja nucę, a nie miałam pojęcia, iż jej autorem jest Pan Jacek.
Jak przyznaje sam autor: (...) piosenka zdominowała moje życie, wypełnia je, stała się taką samą czynnością jak spanie, jedzenie i picie wina.
Nic dziwnego, iż w trakcie lektury wspomnień Jacka Cygana także słuchałam jego piosenek.
Fakty, piosenki, współprace z artystami, czyli treść książki, są podzielone na trzy części, zgodnie z rozwojem kariery bohatera. mamy więc: początek przygody; wielkie debiuty; kamienie milowe, kamyczki moll-owe; przebój na zamówienie; lustra czasu; piosenki dla dzieci oraz piosenki z ekranu. Rozdziały z kolei nazwane zostały zwrotkami. Świetny pomysł:)
Jacek Cygan opowiada o swojej twórczości w pełnym tego słowa znaczeniu, o tym co mu sprawia radość, o tym co go smuci, o tym skąd bierze pomysły na nowe hity muzyczne. Jak twierdzi (...) Pomysły na piosenkę lubią przychodzić nocą, dokładnie na granicy jawy i snu. To co, chowało się przede mną przez cały dzień, nagle zjawia się i mówi: "Jestem!".
Książkę dosłownie się pochłania i nie ma w tym cienia przesady Jacek Cygan to wspaniały, niezwykły człowiek, a do tego cudowny gawędziarz. W trakcie lektury miałam wrażenie spotkania z dawno nie widzianym krewnym, przyjacielem, z którym usiadłam przy kominku, włączyłam cudowną muzykę i który raczył mnie niezwykłymi opowieściami z życia, którego można pozazdrościć.
Gorąco zachęcam do lektury książki. Ja do niej z pewnością będę jeszcze wiele razy wracać.
Bardzo chętnie bym przeczytała. Piosenki są cudowne.
OdpowiedzUsuńWidziałam program, w którym promowano tę książkę i pan Jacek wypowiadał się właśnie na temat tego, że wena najczęściej odwiedza go nocą, więc jest już zawczasu przygotowany... Chętnie sięgnę po te wspomnienia.
OdpowiedzUsuńW sobotę planuję wybrać się na targi wrocławskie, gdzie będzie gościł Cygan, więc chętnie zaopatrzę się w książkę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobała. Większość piosenek znam i bardzo lubię, ale nie wiedziałam, że słowa napisał Jacek Cygan. Byłam także ostatnio na spektaklu "Cygan w Polskim. Życie jest piosenką" w Teatrze Polskim w Warszawie - było to świetne uzupełnienie tej lektury :)
OdpowiedzUsuń