środa, 26 grudnia 2012

Alfabet podróżnika - Tomasz Cyrol

Wydawnictwo LTW, Okładka miękka, 150 s., Moja ocena 4/6
Jest to niewielka (jeżeli chodzi o ilość stron), ale sympatyczna lektura, ot taka dla odprężenia, którą czyta się szybko z uśmiechem na ustach.
Autor opisuje w ciekawy i zabawny sposób przygody, które spotkały go w trakcie kilkuletnich podróży po całym świecie. Bo trzeba wam wiedzieć, że Tomasz Cyrol (prawnik z wykształcenia) to zapalony globtroter, który od lat przemierza kulę ziemską. Wiadomo, że w trakcie takich podróży o ciekawe i kuriozalne momentami zdarzenia nietrudno. I o nich właśnie wspomina w swojej książce, czyniąc z Alfabetu podróżnika sympatyczną, zabawną i ciekawą lekturę.


Dowiemy się m.in.:
  • jak wygląda najgorszy hotel świata; 
  • czy jajko da się ugotować w gejzerze;
  • dlaczego nie warto jechać na Hawaje;
  • jak stać się posiadaczem bezcennego arbuza w kolei transsyberyjskiej;
  • jaka jest Polonia w różnych zakątkach świata i ile jest prawdy w powiedzeniu Polak Polakowi wilkiem;
  • co robią wraki na wyschniętym dnie Morza Aralskiego;
  • jakie są najbardziej intensywne i najciekawsze doznania w komunikacji miejskiej w różnych zakątkach świata;
  • co sprzedają babuszki na stacji...i wiele, wiele innych ciekawych faktów.
Książka napisana jest lekkim językiem, a w trakcie lektury miałam wrażenie jakbym rozmawiała ze znajomym i wysłuchiwała jego opowieści. Uzupełnieniem treści są ciekawe ilustracje. 
Książkę polecam każdemu, kto szuka lekkiej, odprężającej lektury, z której można sie sporo nauczyć, dowiedzieć i wielokrotnie uśmiechnąć.

1 komentarz:

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.