piątek, 30 marca 2012

Córki mordercy. - Randy S. Meyer

Wydawnictwo Videograf Tytuł oryginalny: Murder's Daughter, Okładka miękka, 336 s., Moja ocena 5/6
Za oknem pada i wieje, więc zamiast włóczyć się po Wiedniu w deszczu i wietrze, skończyłam czytać świetną książkę i teraz napisze recenzję.
Książka jest fantastyczna. Słusznie nazywana jest bestsellerową. Jest to powieść oparta na doświadczeniach własnych autorki. Rodzice Lulu i Merry są po rozwodzie. Jak to niestety w życiu bywa, ilekroć się spotkają dochodzi do okropnych kłótni. Matka stara się, żeby dziewczynki, jak najrzadziej kontaktowały się z ojcem. Wbrew wyrażnemu zakazowi matki 10-letnia Lulu wpuszcza do mieszkania swojego ojca, który mieszka oddzielnie. Lulu nie wie, że decyzja, którą podjęła na zawsze zmieni życie jej i całej rodziny. Między rodzicami dziewczynek dochodzi do kłótni, która kończy się tragicznie. Lulu próbuje sprowadzić pomoc do rannej matki, ale jest za późno. Matka umiera, a młodsza siostra zostaje ciężko ranna.Ojciec trafia do więzienia, a Lulu pod tymczasową opiekę babki, która nie pozwala jej odwiedzać Merry w szpitalu. Lulu jednak czując się odpowiedzialna za siostrę, wymyka się z domu i udaje do szpitala. Jak na swój wiek wykazuje się wielką dojrzałością i opiekuńczością względem swojej o połowę młodszej siostry. Merry zdrowieje, ale ani znajomi, ani rodzina nie chcą mieć z dziewczynkami nic wspólnego, nazywając je córkami mordercy. To jest jak przekleństwo, jak stygmat dla dziewczynek. Poczucie winy z powodu tego, że nie usłuchała matki, towarzyszy Lulu przez całe życie i wpływa na jej relacje z siostrą. Diametralnie odmienny stosunek do ojca sprawia, że między młodymi kobietami dochodzi z czasem do rozłamu. Podczas gdy Lulu konsekwentnie odmawia wszelkich kontaktów z ojcem, Merry czuje się za niego odpowiedzialna. 
Jak zakończy się cała historia? Czy w ogóle się zakończy? Jak ułożą się stosunki między siostrami? Tego dowiecie się czytając książkę. A na prawdę warto. Pochłonęłam ją błyskawicznie. Książka jest niesamowicie poruszająca, od pierwszej strony do ostatniej. Plusem książki jest fakt, że dot. ona prawdziwych wydarzeń, poza tym doskonale ukazane są w niej rozterki dzieci oraz zmiany w ich psychice, zmiany, które są nieodwracalne. Poza tym niebywały kontrast między siostrami, które tylko z pozoru są sobie najbliższymi osobami. Lulu to buntowniczka, przedwcześnie dojrzała i zmuszona przez swój czyn do wzięcia na siebie odpowiedzialności za...w zasadzie za wszystko. Z kolei Merry jest bardzo wrażliwa, podatna na ciosy, mniej odporna psychicznie niż siostra. Obarczona jest przez babkę odpowiedzialnością za ojca, a przez niego z kolei wręcz szantażowana emocjonalnie.obie czują się, jak w matni, jak w potrzasku, chociaż każda z innego powodu, a jednak jakby z tego samego. Siostry tak bardzo się od siebie różnią, ale jednak okaże się, jak bardzo są do siebie podobne i jak bardzo są sobie bliskie. Ale czy to wystarczy, żeby więż między nimi była trwała, prawdziwa?
Autorka udowadnia nam, że jedno zdarzenie, z pozoru niewinne, może za sobą pociągnąć całą lawinę kolejnych zdarzeń, które w efekcie zmieniają życie wielu osób. Powieść wstrząsnęła mną i to porządnie i trafiła w samo serce, a jednocześnie niesamowicie poruszyła. To nie jest książka, którą można po skończeniu czytania odłożyć i zapomnieć. Na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci.


6 komentarzy:

  1. Chyba już kiedyś o niej słyszałam, twoja recenzja mnie zachęciła. Ale poczekam z lekturą na odpowiedni nastrój na takie depresyjne lektury.

    przykro słyszeć, że pogoda w Wiedniu nie dopisała, nie można sobie posiedzieć z kawa na zewnątrz :/.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro ma być podobno ładnie. Wybieram się na jarmark wielkanocny. Mam nadzieję, że przepowiednia pogody się sprawdzi. A w niedzielę wracamy. Jak mi się jutro uda zrobić na jarmarku jakieś zdjęcia to po niedzieli zamieszczę.

      Usuń
  2. bBrdzo lubię taką tematykę, więc z ogromną chęcią poznam bliżej ,,Córki mordercy''.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za takimi ksiazkami, ale ta brzmi niezle...

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam o tej książce, a Twoja recenzja tym bardziej zachęca żeby po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń

Bez czytania będą usuwane komentarze zawierające spamy, linki do innych blogów. Mój blog, to nie słup ogłoszeniowy.