Wydawnictwo SOL, Okładka miękka, 286 s., Moja ocena 5/6
Lekturę zaczęłam wczoraj i nie mogłam się opanować, żeby nie skończyć jak najszybciej. Akcja rozgrywa się głównie w niewielkim wydawnictwie, którego prezes ma jedną zasadę- publikować absolutnie wszystko "od kolorowanek
dla dzieci po słowniki gwary więziennej". I co ciekawsze prezes ma dar, prawdziwy dar Midasa- najgorszy gniot literacki, który on wyda to sukces. Czy takie miejsce może stać się areną
przestępstwa? Oczywiście, że tak! Pewnego dnia prezes zapragnął wydać gniot stulecie autorstwa niejakiego Zenona Kusibaba. Ku przerażeniu głównych bohaterów (pracowników wydawnictwa) ginie
rękopis bestsellerowej powieści, a potem także jej autor pan Kusibab. Czwórka głównych
bohaterów wpada w panikę. Nie ulega wątpliwości, że książkę trzeba
odtworzyć z pamięci, ulepszając przy okazji co nieco (bo zepsuć już jej ich zdaniem nie można było), a pisarza
odnaleźć. Zwłaszcza, że naszymi redaktorami zaczyna interesować się
policja. Bohaterowie rozpoczynają więc amatorskie śledztwo pełne zwariowanych
zwrotów akcji. Jego wyniki będą naprawdę zaskakujące nie tylko dla
policji, ale i dla czwórki przyjaciół. Metody, dzięki, którym próbują odszukać Kusibaba są po prostu niesamowite... Równolegle postanawiają przystąpić do konkursu literackiego i w czwórkę napisać kryminał. W tym celu, żeby jak najbardziej uwiarygodnić treść pisanego dzieła, przeprowadzają różne prowokacje, wizje, testy. Dla mnie hitem absolutnym było przebranie się Mizery (jeden z bohaterów) za...mysz. Brawa dla autorki za genialny pomysł. Mam dosyć bogatą wyobrażnię i od razu uruchomiłam projekcję- widziałam wysokiego, chudego mężczyznę biegającego po mieście w przerażliwie czerwonym, poliestrowym kostiumie myszy:). W trakcie całej lektury Morderstwa niedoskonałego uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Dawno się tak nie zrelaksowałam i jednocześnie nie wzruszyłam. Od lat jestem wielką wielbicielką twórczości Joanny Chmielewskiej i Lesio jest dla mnie jej najlepsza książką. Akcja, humor, gagi, niesamowite pomysły czwórki bohaterów (jak chociażby wspomniane przebranie za mysz), to wszystko sprawiało, że miałam wrażenie jakbym czytała Lesia 2. Lekkość słowa, ogromne poczucie humoru, duży zmysł obserwacji, galeria
barwnych postaci (choćby namolny staruszek, niejaki p. Cebula autor...Klubu posępnych żniwiarzy, który uważa siebie za Norwida..), wierny opis dzikiego kapitalizmu, którego często
ludzie doświadczają w mediach oraz zaskakująca intryga - to atuty książki Agnieszki Krawczyk.
Morderstwo niedoskonałe to wyśmienity kryminał, a właściwie powieść kryminalna „na wesoło”. Autorka napisała na prawdę książkę, którą mogę z czystym sumieniem polecić osobom lubiącym humor ala Lesio. To trzecia książka Agnieszki Krawczyk, którą czytałam i muszę przyznać, że ta jest najlepsza. Po kolejne (a mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać) sięgnę na pewno tym bardziej, że jak zapewnia autorka - ma to być kryminał osadzony w realiach Krakowa lat 50. XX w.
Co pisze autorka sama o sobie...“Urodziłam się i jakoś dotąd żyję” – co prawda podobne słowa
wypowiedział Robert Rojek w powieści Małgorzaty Musierowicz
“Kłamczucha”, ale ja myślę tak samo!
Piszę wesołe książki i staram się przejść przez życie z humorem. Lubię świat i ludzi. Jak dotąd opublikowałam trzy powieści: “Napisz na priv” 2009,
“Magiczne miejsce” 2010 oraz “Morderstwo niedoskonałe” 2011, wszystkie w
wydawnictwie SOL. Jestem dwukrotną laureatką konkursu na opowiadanie kryminalne
organizowanego w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we
Wrocławiu (2009 i 2010) oraz laureatką konkursu na felieton literacki
portalu Niedoczytania.pl.
No, nie wiem, kochana, czy da się dorównać "Lesiowi"... Chętnie sprawdzę, bo lubię lesiowe klimaty.
OdpowiedzUsuńDorównać Lesiowi to nic nie da rady...Lesio był/jest the best, ale Morderstwo...jest bardzo, bardzo blisko Lesia. Taki Lesio AD 2012:) w rzeczywistości kapitalistycznej. Mnie się Morderstwo bardzo podobało, ku mojemu zaskoczeniu- sądziłam, że to będzie typowa polska książka, średni kryminał, a tu miłe zaskoczenie.
OdpowiedzUsuń