Wydawnictwo Esprit Okładka miękka, 450 s., Moja ocena 5/6
Pod koniec III w. p.n.e. Rzym znalazł się na skraju prawie całkowitego zniszczenia. Potężne dotychczas imperium było o krok od unicestwienia i starcia z powierzchni ziemi. Tym, który miał tego dokonać, był kartagiński wódz Hannibal. Żaden z rzymskich dowódców nie był w stanie mu się wtedy przeciwstawić. Hannibal uderzył na Rzym znienacka, za sojusznika mając władcę macedońskiego- Filipa V (który notabene kilka lat póżniej gorzko Rzymowi zapłacił za to przymierze). Filip i Hannibal zawarli sojusz, który głosił, że po pokonaniu Rzymu cały ówczesny świat będzie podzielony między Kartaginę i Macedonię. Gdyby do tego doszło, cała póżniejsza historia (do dzisiaj włącznie) wyglądałaby zupełnie inaczej. Taki los był Rzymowi pisany, dopóki na arenie dziejów nie pojawił się nasz bohater, o którym opowiada Santiago Posteguillo.
Africanus. Syn konsula to porywająca historia o jednym z największych wodzów w historii antycznego Rzymu. Głównym bohaterem jest Publiusz Korneliusz Scypion Afrykański Starszy. Skąd pochodzi określenie Africanus? Tu są zdania podzielone. Niektórzy historycy uważają, że pochodzi od łacińskiej wersji imienia Scypiona - Publius Cornelius Scipio Africanus Maior. Niektórzy, że przydomek ten nadali mu współcześni, jako podziękowanie za zasługi, jakich dla Rzymu dokonał. Jakkolwiek by nie było, przydomek ten towarzyszył mu, aż do śmierci i do dzisiaj wyróżnia go na kartach historii. Nasz bohater ur. się w roku 235 p.n.e. w Rzymie - zmarł natomiast w 183 r. p.n.e. w Liternum. Był fenomenalnym wprost wodzem rzymskim, który wsławił się zwycięstwami w okresie II wojny punickiej. Jako jedyny zdołał pokonać Hannibala, wybitnego wodza Kartaginy. Jako młody chłopak zgodnie z rzymskim zwyczajem, wstąpił w szeregi legionistów.
Africanus. Syn konsula to porywająca historia o jednym z największych wodzów w historii antycznego Rzymu. Głównym bohaterem jest Publiusz Korneliusz Scypion Afrykański Starszy. Skąd pochodzi określenie Africanus? Tu są zdania podzielone. Niektórzy historycy uważają, że pochodzi od łacińskiej wersji imienia Scypiona - Publius Cornelius Scipio Africanus Maior. Niektórzy, że przydomek ten nadali mu współcześni, jako podziękowanie za zasługi, jakich dla Rzymu dokonał. Jakkolwiek by nie było, przydomek ten towarzyszył mu, aż do śmierci i do dzisiaj wyróżnia go na kartach historii. Nasz bohater ur. się w roku 235 p.n.e. w Rzymie - zmarł natomiast w 183 r. p.n.e. w Liternum. Był fenomenalnym wprost wodzem rzymskim, który wsławił się zwycięstwami w okresie II wojny punickiej. Jako jedyny zdołał pokonać Hannibala, wybitnego wodza Kartaginy. Jako młody chłopak zgodnie z rzymskim zwyczajem, wstąpił w szeregi legionistów.
Scypion Afrykański Starszy |
Młody oficer szybko osiągnął godność trybuna.
Jego odwaga i inteligencja wzbudzały uznanie przełożonych, podziw przyjaciół,
uwielbienie kobiet i zawiść konkurentów. Africanus
przeżywa swoje pierwsze bitwy i miłości. Bitwą w trakcie, której szczególnie się wyróżnił, była bitwa pod Kannami w 216r. p.n.e. Ale nie samą walką nasz bohater żył, chociaż sensem życia ówczesnego Rzymianina były bitwy i służba republice. Africanus spotyka również
kobietę, z którą los połączy go trwałym, namiętnym uczuciem.
Jednak Hannibal nie był łatwym przeciwnikiem, zwycięstwo często przechylało się na jego korzyść, a Rzym przegrywał kolejne bitwy. Scypion zaczął przygotowywać się do lądowania w Afryce Północnej wczesną
wiosną 205 roku p.n.e. Nie jest do końca pewne jaką siłą dysponował, tu zdania kronikarzy są podzielone. Mają miejsce bardzo bolesne klęski wojsk rzymskich i śmierć ojca, który ginie w
obronie ojczyzny. To wszystko sprawia, że wojna nabiera dla Africanusa
osobistego wymiaru.
Takie losy głównego bohatera śledzimy na kartach powieści Santiago Posteguillo. Książka jest bardzo ciekawie napisana. Ogromnym plusem i zaletą są plastyczne opisy zarówno dnia codziennego Rzymianina, jak i bitew, w których Africanus brał udział. Jesteśmy m.in. świadkami bitwy nad Trebią i pod Kannami, oblężenie Saguntu i Nowej Kartaginy. Bierzemy także udział w jednej z najważniejszych bitew starożytności - bitwie pod Zamą. Przegrana Kartaginy pod Zamą oznaczała koniec silnego państwa kartagińskiego. Dzięki zreformowaniu armii rzymskiej przez Scypiona stała się ona od tamtego momentu niemal nie do pokonania. Rzym stał się największą potęgą basenu Morze Śródziemnego, nie mając godnych konkurentów - rozpoczął ekspansję, by stać się w przyszłości wielkim imperium rzymskim.
Takie losy głównego bohatera śledzimy na kartach powieści Santiago Posteguillo. Książka jest bardzo ciekawie napisana. Ogromnym plusem i zaletą są plastyczne opisy zarówno dnia codziennego Rzymianina, jak i bitew, w których Africanus brał udział. Jesteśmy m.in. świadkami bitwy nad Trebią i pod Kannami, oblężenie Saguntu i Nowej Kartaginy. Bierzemy także udział w jednej z najważniejszych bitew starożytności - bitwie pod Zamą. Przegrana Kartaginy pod Zamą oznaczała koniec silnego państwa kartagińskiego. Dzięki zreformowaniu armii rzymskiej przez Scypiona stała się ona od tamtego momentu niemal nie do pokonania. Rzym stał się największą potęgą basenu Morze Śródziemnego, nie mając godnych konkurentów - rozpoczął ekspansję, by stać się w przyszłości wielkim imperium rzymskim.
Africanus. Syn konsula to
nie tylko wspaniała opowieść o wojnach punickich, walkach i życiu legionisty, ale także uczta dla miłośników antycznego Rzymu.
Autor w sposób niezwykle wyrazisty ukazuje życie przeciętnego Rzymianina w III w. p.n.e., pogrzeby, śluby, walki
gladiatorów, słynne rzymskie uczty i rozpusty.
Poznajemy świat patrycjuszowskich pałaców, rzeźbiarzy i
poetów, a także rzymskich legionów i domów publicznych. Ponieważ od dawna interesuję się historią antyczną miałam okazję porównać opisy, jakie autor zamieścił w swojej książce z ustaleniami archeologów i historyków. Musze obiektywnie stwierdzić, że Santiago Posteguillo zrobił kawałek na prawdę dobrej, fachowej roboty i zadał sobie dużo trudu, żeby zgromadzić tak obszerny materiał, który posłużył mu jako tło powieści. Książka mimo dużej zawartości historycznych szczegółów, jest powieścią wciągającą, wręcz pasjonującą, którą czyta się praktycznie jednym tchem. Gorąco polecam Africanusa. Syna konsula. To pasjonująca przygoda, która przenosi nas do III w. p.n.e. na teren antycznego Rzymu i jak sądzono niezniszczalnej Kartaginy. Jest to I tom przygód Scypiona Afrykańskiego, mam nadzieję, że na kontynuację nie będzie trzeba długo czekać, tym bardziej, ze z tego co wyczytałam na stronie autora, jest to trylogia i nie wiadomo czy czasem nie będzie kontynuacji.
Świat antyczny pod koniec III w. p.n.e. |
Bitwa pod Zamą - 19.10.202r. p.n.e. |
Bitwa pod Kannami - 215 r. p.n.e. |
Ale fajne! Podziwiam autorów, którzy nie tylko kreują beletrystyczną opowiastkę, ale budują dla niej solidne fundamenty, drobiazgowo śledząc fakty i wiedzę i dokopując się do historycznej prawdy. Chapeau bas.
OdpowiedzUsuńAle masz tempo w czytaniu recenzji:) Na rocznice bloga musze ci jakąś specjalną nagrodę ufundować:)
UsuńBo jak jestem online, to od razu wiem, kto co napisał... I nie mogę się powstrzymać, by nie wleźć i nie przeczytać. To choroba taka.
Usuń