Wydawnictwo Imprint, Moja ocena 4,5/6
Koniec XVIII wieku, ponury, zimny Londyn. Nocny stróż w trakcie standardowego obchodu znajduje okrutnie potraktowane zwłoki zamordowanego, którym jest najbardziej znany londyński złotnik i jubiler. Wszystko wskazuje, iż cel morderstwa był zwyczajny bo rabunkowy. Ale czy na pewno? W trakcie prowadzonego z rozpędem dochodzenia wychodzi na jaw, iż ofiara nie była wcale tak lubiana i niewadząca nikomu, jak to się pozornie wydawało. Złotnik miał wielu wrogów, a ich liczba zwiększa się w tempie iście zatrważającym. Na światło dzienne wychodzą liczne sekrety złotnika i jego cichej, spokojnej, takiej ..myszowatej trochę żony. I wtedy dopiero rozpoczyna się właściwa akcja.
Autorce w debiutanckiej powieści, jaką jest Żona złotnika, udało się wybornie nakreślić zarówno tło historyczne, które odmalowane jest ze wszelkimi niezwykle drobiazgowymi szczegółami, oraz stworzyć mistrzowską intrygę kryminalną, która z każdą kolejną stroną robi się coraz bardziej zawiła i zagadkowa.
Genialnie nakreślona jest postać ofiary, człowieka, który na pozór szanowany i lubiany okazał się domowym katem i człowiekiem znienawidzonym przez wielu. Całości obrazu zamordowanego złotnika dopełniają fragmenty jego dziennika, które autorka wplata w treść książki. to o czym czytamy w dzienniku ofiary sprawia, iż możemy czuć się niebywale zaskoczeni, zszokowani i w sumie zaczynamy po cichu kibicować mordercy i mieć nadzieję, iż nie zostanie on złapany. Niby nikomu nie należy życzyć śmierci. Są jednak takie osoby, których zgon nikogo nie zmartwi, a często wręcz odwrotnie - ucieszy. Nasz złotnik do takich osób bez wątpienia należy.
Bardzo ciekawie przedstawiona jest także sytuacja społeczno-obyczajowa kobiety w Londynie pod koniec XVIII wieku. A wierzcie mi, była ona nieciekawa.
Debiutancka powieść autorstwa Sophi Tobin to doskonała książka. Szczerze, to rozpoczynając lekturę nie liczyłam na zbyt wiele. Tym większe było moje zaskoczenie (pozytywne oczywiście), gdy coraz bardziej zagłębiałam się w lekturę. Książka ma wszystko, co potrzeba, żeby długo pozostawać w czołówce książkowych TOP10 - namiętność, grozę, doskonałych bohaterów, świetnie odmalowane tło historyczne, wielką tajemnicę, zbrodnię, doskonale nakreślonych bohaterów, z których każdy jest postacią niebanalną i dodatkowo skrywa sporo tajemnic. Całość dopracowana jest w każdym szczególe i napisana lekko, a jednocześnie porywająco.
Gorąco zachęcam do lektury i liczę, iż autorka nie każe długo czekać na kolejną powieść swojego autorstwa.
Dobra książka jest jak alkohol - też idzie do głowy. (Magdalena Samozwaniec)
Strony
- Strona główna
- Przeczytane w grudniu 2011r. i 2012r.
- Przeczytane w 2013r.
- Przeczytane w 2014 r.
- Przeczytane w 2015r.
- Przeczytane w 2016 r.
- Przeczytane w 2017 r.
- Przeczytane w 2018 r.
- Przeczytane w 2019 r.
- Przeczytane w 2020 r.
- Przeczytane w 2021 r.
- Przeczytane w 2022r.
- Przeczytane w 2023 roku
- Przeczytane w 2024 roku
Czuję się zachęcona do lektury:)
OdpowiedzUsuń